Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał L Administrator
Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 3488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Pogoń
|
Wysłany: Pon 9:37, 30 Kwi 2007 Temat postu: Ulubiony filozof |
|
|
Niechaj każdy napisze tutaj tego filozofa, który najbardziej przypadł mu do odpowiada, wraz z krótkim uzasadnieniem, dlaczego ten. Nie musi być to jeden filozof, może być więcej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Murzyn Kapitał
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 2714 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Etiopia
|
Wysłany: Pon 10:29, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Najbardziej lubię Nietzschego. Zgadam się w wielu częściach z jego filozofią mówiącą o tym że ludzie dzielą się na panów i niewolników (tak jak on to uważał a nie jak Hitler zmienił na swoje), oraz z tym że powinno się dążyć do mocy, która może pokonać wszystkie przeszkody. Dobre jest to z czym mogę walczyć i co mnie wzmacnia. Bardzo mi się podoba jego filozofia i jest to filozof którego mogę czytać z wielkim zainteresowaniem.
A drugi to Parmenides który mówił o bycie i niebycie i to też jest ciekawe tylko nie do końca to rozumiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
PaJa karp Al
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dom
|
Wysłany: Wto 11:17, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
no Nietzche glosil poglady z ktorymi sie zgadzam w pewnym stopniu lecz brakuje mi gdzieniegdzie pewnych dopowiedzen i uscislen... co np rozumie przez podzial na panow i na niewolnikow...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Murzyn Kapitał
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 2714 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Etiopia
|
Wysłany: Wto 11:27, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Wyjaśnił co przez to rozumie. Rasa panów to tacy ludzie, którzy uważają że ból i wróg z którym mogą walczyć są dobre bo dzięki temu ich moc zwiększa się. A niewolnicy to tacy którzy uważają że spokój i ulga w cierpieniu jest dobra. Mi się to bardzo właśnie podoba w jego filozofii. Nie należy być biernym i walczyć z wszystkimi przeszkodami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
PaJa karp Al
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dom
|
Wysłany: Wto 11:31, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
aaa to w ten sposob to bardzo inteligentny czlowiek... tez sie z tym zgadzam, tylko... a w sumie nie bede cie meczyc moimi pogladami wiec niech bedzie ze sie zgadzam...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Murzyn Kapitał
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 2714 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Etiopia
|
Wysłany: Wto 11:32, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Po to jest forum żeby dyskutować i nie jest to męczenie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
PaJa karp Al
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dom
|
Wysłany: Wto 11:42, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
niech ci bedzie...
wiec rasa panow - to wedlug tego twojego ulubionego filozofa ludzie, ktorzy wola walczyc z przeciwienstwami, przez to staja sie silniejsi i maja wieksza wladze,... zgadzam sie... czlowiek zeby mogl cos osiagnac i sie rozwijac musi odbywac w calym swoim zyciu walke... tyklo nie koniecznie walke z kims innym ale czaesto ze samym soba... musi walczyc z "wewnetrznym" tak i nie, tylko pczas takiej wlaki moze ewoluowac i sie rozwijac... moze stawac sie silniejszym czlowiekiem
rasa niewolnikow - ludzie ktorzy sa bierni, niec ze swoim zyciem nie robia, wola ulegac roznym wplywom i z nimi nie walczyc... tacy ludzie nc w zyciu nie osiagna i ich zycie pozostanie taki jakie do tej pory...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Murzyn Kapitał
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 2714 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Etiopia
|
Wysłany: Wto 12:11, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
No właśnie dokładnie o to jemu chodzi. I ja sie z tym całkowice zgadzam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
PaJa karp Al
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dom
|
Wysłany: Wto 12:49, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
no to murzynku kochany jest to połaczone po czesci z buddyzmem... masz jeszcze jakegos innego ciekawego filozofa??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Becia Starszy Chceciąży
Dołączył: 25 Sie 2005 Posty: 1340 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hasaczowo
|
Wysłany: Wto 20:42, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Sartre - niemal całkowicie zgadzam się z jego filozofią egzystencjalną: człowiek został wrzucony w świat, pozbawiony jest Boga, musi radzić sobie sam, za swoje postępowanie odpowiada przed samym sobą, nie ma narzuconego systemu wartości, a śmierć kończy wszystko.
Freud - jego psychoanaliza jest dla mnie niezwykle ciekawa, a w dodatku mnie przekonuje. Kierują nami popędy, wielu aspektów swojego człowieczeństwa jesteśmy nieświadomi, a cenzorem naszego zachowania jest kultura.
Kant - myślę, że wiele racji jest w jego stwierdzeniu, że człowiek wyposażony jest w tzn. "okulary naocznościowe" tj. czas i przestrzeń po to, by ogarnąć jakoś świat. Człowiek stwarza sobie własny obraz świata dla własnej wygody.
Nietzsche - doceniam szczególnie szczerość jego poglądów i chyba też w głębi duszy zgadzam się z podziałem ludzi na panów i niewolników. Czasem nawet myślę, że może faktycznie słabe jednostki powinny zostać wyeliminowane. A i lubię go za krytykę chcrześcijaństwa ]:->
Ponadto jeszcze ciekawy był wg mnie pogląd Berkeley'a wyrażony w zdaniu "esse est percipi", czyli "istnieć znaczy być postrzeganym". Koncepcja dająca do myślenia, choć może dla mnie nieco zabawna;)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
PaJa karp Al
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dom
|
Wysłany: Śro 12:36, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
chcesz powiedziec ze wogole nie wierzysz w zycie po smierci?? uwazasz ze czlowiek zostal stworzony tylko po to aby zrobil to co ma zrobic na ziemi (czyli w sumie nic), a pozniej umrzec tak po prostu?
a co do wrzucenia czlowieka w swiat nie wydaje mi sie ze jestesmy tu bez wlasnej woli... nasza dusza po smierci ciala sama wybiera kolejne w ktorym bedzie mogla sie rozwijac... takie jest moje zdanie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Becia Starszy Chceciąży
Dołączył: 25 Sie 2005 Posty: 1340 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hasaczowo
|
Wysłany: Śro 22:49, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Tak, właśnie to chcę powiedzieć Na tym też polega absurd istnienia, że człowiek się pojawia na świecie nie wiadomo po co, chyba tylko po to, żeby zaraz z tego świata odejść.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
PaJa karp Al
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dom
|
Wysłany: Pią 16:06, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
nie moge sie zgodzic z toba... wydaje mi sie ze to bezsensowne?
czlowiek na ziemi zyje juz od wielu milionow lat... do czegos jego zycie prowadzi i musi prowadzic... coraz wiecej osiaga odkrywa, nie wydaje mi sie ze jego wysilki tak poprostu nie maja znaczenia i znikaja razem z nim...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Becia Starszy Chceciąży
Dołączył: 25 Sie 2005 Posty: 1340 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hasaczowo
|
Wysłany: Pią 18:28, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
No to widać jesteś w tym względzie optymistą Chociaż mojego punktu widzenia nie uważam za pesymizm, bo wcale mi ten absurd istnienia nie przeszkadza;]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
PaJa karp Al
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dom
|
Wysłany: Sob 8:51, 05 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
skoro uwazasz ze po smierci wszystko sie konczy to co sprawia ze ci sie chce podejmowac jakikolwiek wysilek zeby cos osiagnac jesli to i tak nie ma zanaczenia??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Becia Starszy Chceciąży
Dołączył: 25 Sie 2005 Posty: 1340 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hasaczowo
|
Wysłany: Sob 10:17, 05 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Chyba życie chwilą, która często dostarcza mi dużo szczęścia. Mając świadomość, że życie to tylko moment ziemski tym bardziej chce się człowiekowi wykorzystać ten moment maksymalnie, nawet jeśli chodzi o chwilową radość i chwilowe czerpanie przyjemności z rzeczy, które w tym życiu nam towarzyszą. Żeby w chwili śmierci móc powiedzieć, że wiele w życiu spróbowałam. Może jest w tym coś z traktowania życia jako doświadczenia, nie wiem...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Olo Starsze Szaregłowy
Dołączył: 22 Gru 2005 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: self-explanatory
|
Wysłany: Wto 23:34, 08 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Widze ze zaczyna sie rozmowa nad sensem zycia Dodam cos od siebie, tj. kilka moich pogladow na ten temat. Bedzie dlugie, ale musi jakos trzymac sie kupy.
Czlowiek pojawia sie na ziemi. To jest - jego dusza inkarnuje sie w cialo. Zaczyna zastanawiac sie, po co tu jest, jaki jest sens. Odpowiedz jest taka: Jestesmy tu po to, zeby sie uczyc. Pojedyncza inkarnacja nie ma "sensu", jest tylko narzedziem rozwoju duszy. Nasze ciala, nasza tozsamosc nie maja ani znaczenia ani sensu. Zyjemy po to, aby sie uczyc, aby wypelniac swoje plany nauki. Kazda milosc, porazka, wojna - to tylko lekcje, doswiadczenia. Zrozumienie swoich lekcji i przechodzenie przez kolejne dostarcza poczucia sensu istnienia. Jesli myslimy, ze i tak umrzemy, wiec sensem zycia jest smierc, to jestesmy w bledzie. Cialo nie jest wazne, cialo umrze, bo nie ma znaczenia. Z naszej egzystencji i smierci nie wyniknie nic wielkiego dla swiata, wyniknie tylko dla nas i tych z ktorymi sie spotkamy. Nie pozostanie po nas nic, bo nic co mielismy, nie bylo ani prawdziwe ani naprawde potrzebne. Wypelnianie swoich celow wedlug tego czy chcemy sluzyc sobie czy sluzyc innym - tez jest forma szukania/znalezienia sensu pojedynczej inkarnacji. Kolejne lekcje i doswiadczenia przychodza podczas nastepnej.
Czasem chcemy zamknac sie w inkarnacji ktorej teraz doswiadczamy, myslec ze nasze terazniejsze zycie, nasza osobowosc i tozsamosc sa bezwzglednie wazne, wiec trzeba je jak najlepiej wykorzystac. Wtedy mozemy przyjac "oswiecenie" za cel. Z drugiej strony oswiecenie ma znaczenie bardziej dla pojedynczej inkarnacji niz dla calosci istnienia duszy, a to ona naprawde jest wazna.
Samo szukanie sensu jest mylace. Czlowiek mysli liniowo, wiec wyobraza sobie zycie jako jeden odcinek, z punktem A jako poczatkiem i B jako smiercia. Szuka pewnego punktu na tej linii, ktory powie mu, po co zyje. Ale tego punktu nie znajdzie, bo samego "sensu" nie ma. Zycie/stworzenie ma forme cykliczna. Wszystko ma forme cykliczna, wiec mozna sobie wyobrazic pelne kolo. Wtedy nie trzeba juz szukac punktow, bo to co uwazamy za "sens" staje sie calym kolem. Jeden punkt dla kola nie ma wielkiego znaczenia. Inaczej mozna powiedziec: "To szukanie jest celem, nie samo znalezienie".
Dlatego tez zycie, ktorego teraz doswiadczamy nie ma "sensu" bo sam "sens" go nie ma. "Sens" jest wytworem linearnego umyslu i dopiero jego porzucenie da nam poczucie spelnienia.
Dzieki za dotrwanie do tego momentu. Mam nadzieje ze wnioslem cokolwiek
Wracajac do tematu - nie mam ulubionych filozofow. IMHO wszyscy z nich krazyli wokol jednego punktu, ale za cholere nie mogli do niego dojsc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
PaJa karp Al
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dom
|
Wysłany: Czw 13:38, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
powiedziałeś, ze stworzenie ma formę cykliczna... jestem w pewnym stopniu w stanie to zrozumieć ale kiedyś musiało się to zacząć... wkoncu zycie skads sie wizięło, nie istaniało od zawsze...?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Olo Starsze Szaregłowy
Dołączył: 22 Gru 2005 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: self-explanatory
|
Wysłany: Pią 23:55, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
PaJa napisał: | powiedziałeś, ze stworzenie ma formę cykliczna... jestem w pewnym stopniu w stanie to zrozumieć ale kiedyś musiało się to zacząć... wkoncu zycie skads sie wizięło, nie istaniało od zawsze...? |
To jest wlasnie linearny umysl "To musialo miec poczatek, musialo byc jajko albo kura". Okej, Ziemia i ludzie zostali stworzeni, wiec mieli poczatek, ale to tylko czesc cyklu. Wszechswiat jako taki, cale stworzenie nigdy nie mialo poczatku i nigdy nie bedzie mialo konca.
Zaraz ktos wyskoczy z Big Bangiem. Bin bangu nie bylo
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
PaJa karp Al
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dom
|
Wysłany: Sob 10:47, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
czyli ze nauka sie wedlug ciebie myli na temat Big Bangu??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Johnny starszy karp Al
Dołączył: 26 Lis 2006 Posty: 251 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WTF?!
|
Wysłany: Sob 11:27, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Tak samo jak myli sie einstein i wszyscy naukowcy razem wzieci co do rozszerzania sie (coraz szybszego!) wszechswiata, promieniowanie tla to bujda? Pfff.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Murzyn Kapitał
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 2714 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Etiopia
|
Wysłany: Sob 13:19, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Big Bang to jest płyta Bysty Rhymesa.
Też uważam że nie mogło być początku chociaż tego nie rozumiem ale wierze że tak było. Bóg był zawsze cokolwiek to znaczy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
PaJa karp Al
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dom
|
Wysłany: Sob 15:13, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
nie no ja sie zgadzam co do kwestii pocztaku i konca ze nie bylo i nie bedzie... ale jak nazwac w takim wypadku zjawisko takie jak Big Bang?? przeciez nauka ma jakies dowody na to ze cos tam "wybuchalo"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
endless Porusznik
Dołączył: 31 Lip 2005 Posty: 2221 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany: Sob 23:58, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
naukowcy w III Rzeszy mieli dowody na to ze zydzi sa zrobieni z innych kosci...i co? : P
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Murzyn Kapitał
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 2714 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Etiopia
|
Wysłany: Nie 9:06, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
No ja nie kwestionuje Big Banga. Mogło coś wybuchnąć ale to nie znaczy że przed tym wybuchem nic nie było. Bo skąd by był wybuch? Musiał sie z czegoś wziąść.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Olo Starsze Szaregłowy
Dołączył: 22 Gru 2005 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: self-explanatory
|
Wysłany: Śro 4:03, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
To co uwazamy za wszechswiat to malutka czastka tego co naprawde istnieje. Ludzie dojrzewaja, rosna, rozwijaja sie - "wszechswiat" tak samo. Z tym wyjatkiem, ze my sie rodzimy a wszechswiat nie. Zeby to sie trzymalo kupy i zeby dogodzic sceptykom, musialbym zaczac mowic o "prawie oktaw" i strukturze wszechswiata opartej na tej teorii, a to kawal nudnego gadania ktore i tak nikogo nie interesuje, wiec uznajmy temat "wszechswiata" za zamkniety
Moze cos innego:
Nasza "nauka", nasza "struktura spoleczna". Mrowki tez maja strukture spoleczna. Czy mrowki zrozumieja ludzi? Czy mrowki zrozumieja wszechswiat, jaki my widzimy? I czy my zrozumiemy tych nad nami i wszechswiat tych ktorzy sa nad nami? (przy zalozeniu ze na nas wszechswiat sie nie konczy)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Michał L Administrator
Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 3488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Pogoń
|
Wysłany: Śro 9:48, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Nietzche to był wariat Ogłosił się samemu antychrystem
Mojej uwagi to w zasadzie żaden filozof za bardzo nie zwrócił, żebym się w pełni zgadzał - wielkiej wiedzy nie mam na tym polu, ale np.
u Kierkegaarda podoba mi się bardzo to rozróżnienie, że albo można przeżyć życie jak zwierze, wręcz nie zdając sobie z tego sprawy, albo przeżyć będąc w pełni świadomym, ale cierpieć z tego powodu, bo zdaje się sobie sprawę ze swojej małości i paru innych rzeczy. I podział na te 3 typy ludzi: estetyczny, etyczny i oparty na wierze.
No, a może było tak, bo też słyszałem takie teorie, że ten wybuch wcale nie był pierwszym wybuchem i jak wszechświat przestanie się powiększać to zacznie się kurczyć i będzie kolejny wybuch i tak w kółko
Coś w tym jest Olo co piszesz, może my też jesteśmy tylko jakimiś mrówkami ? To mi się kojarzy z tą teorią, która była w książkach o rewolwerowcu Kinga( tylko jak było coś ważnego w 7 części to nie pisz, bo jej jeszcze nie przeczytałem ).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
PaJa karp Al
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dom
|
Wysłany: Śro 11:32, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
no wiec skoro wszechswiat byl od zawsze ale ludzie i Ziemia zostali stworzeni to w jaki sposob?? co sie stalo takiego ze nagle powstala nowa planeta?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Murzyn Kapitał
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 2714 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Etiopia
|
Wysłany: Śro 12:05, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Tego nikt nie wie i sie nie dowie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
PaJa karp Al
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dom
|
Wysłany: Śro 18:47, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
a niektorzy wiedza wiec nie badz taki sceptyczny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|