|
Zielona Polana Forum.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał L Administrator
Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 3488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Pogoń
|
Wysłany: Śro 22:36, 24 Sie 2005 Temat postu: Dowcipy |
|
|
Jak znajdziecie jakieś ciekawe ciekawe kawały to wklejajcie je tutaj.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Fist, The Mad Peanut Starszy Chceciąży
Dołączył: 22 Sie 2005 Posty: 1271 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec, Plater
|
Wysłany: Czw 10:08, 25 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Siedzą dwie głuche sowy na drzewie. Jedna mówi do drugiej:
-Chuj ci w dupę.
A druga do niej.
-A tobie w dupę.
____________________________________
Tak tylko napisałem, bo widzę, że Móżyn się nie pojawia na Forum...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zalew Starsze Szaregłowy
Dołączył: 31 Lip 2005 Posty: 85 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia
|
Wysłany: Czw 12:36, 25 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki to sobie nie żałował. Mimo, że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220brkm/h...250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jedno wielkie rozpierdziu, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k... ,ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi:
- Panie! Nawet mnie ku*** nie drasnęło!!!
Obok pola truskawek był dom WARIATÓW
Nagle wychyla się wariat i widzi rolnika
Wariat woła
-hej ty co robisz?
-Ja nawożę truskawki
-A co to znaczy?
-To znaczy że posypuje truskawki gnojem
-Aaaaa no bo wiesz ja tam posypuje truskawki cukrem.
Ale wiesz ja tam jestem popierdolony!!
Lipiec 1410 roku Grunwald - wojska polskie i krzyżackie stoją gotowe do
wielkiej bity na smierc i zycie. Jagiello stoi na wzgorzu i przygląda sie
swoim hufcom. Nagle od strony Krzyżakow podjezdzają heroldowie i mówią do
Krola:
- Krolu ! Po co mamy sie wyzynac? Tyle krwi i ludzi i sprzętu, zrobmy
inaczej.
- Tak ? A jak ? - pyta krol
- Normalnie wystawmy po jednym najlepszym rycerzu
kazdej strony i ktory wygra ten zapewni zwyciestwo dla swojej armii.
- Oki - mowi Krol
Wola do siebie Jagiello Zawisze Czarnego i mowi:
- Zawisza pojedziesz bic sie z Krzyzakiem !
- Nie da rady Wladek, pochlalem piwa wczoraj okrutnie, z konia spadne
No to Jagiello wola do siebie Zbyszka z Bogdanca
- Zbyszku - mowi - pojedziesz bic sie z Krzyzakiem !
- Krolu pochlalem wczoraj z Zawisza i nie da rady z konia spadne !
No wiec Krol zakrzyknal:
- to co ? to juz nie ma jednego odwaznego w naszych szeregach?
Na to wychodzi taki mały staruszek i mowi:
- Ja sie będę bił !
Krol popatrzyl i mowi no to trudno ! Niech tak będzie
Stoją dwie armie na przeciw siebie, podchodzi staruszek i z ledwością
dzwiga miecz.
Polskie rycerstwo oddycha z ulga:
- Ufffff !
Na przeciw staruszka krzyżak jak malownaie, zkuty w zbroje, z mieczem,
kopia na pancernym koniu, rozpedza sie i atakuje. Polacy krzyczą do
dziadka:
- W nogi dziadek w nogi.
Starcie ! Blysk, kurz kotłowanie. Wszystko opadło a tu lezy krzyżak na
ziemi z odrąbanymi kolanami a nad nim stoi dziadek i mowi:
- Masz szczescie że krzyczeli "w nogi" bo bym ci łeb upierdolił.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Fist, The Mad Peanut Starszy Chceciąży
Dołączył: 22 Sie 2005 Posty: 1271 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec, Plater
|
Wysłany: Czw 13:46, 25 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Nie każdy może zagląda na Społeczeństwo, więc jeszcze tutaj walnę ten link: [link widoczny dla zalogowanych] . Nie zwracajcie uwagi na całą stronę, tylko na plakat wyborczy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Murzyn Kapitał
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 2714 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Etiopia
|
Wysłany: Sob 20:49, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Jednak się pojawiłem i opowiem jeszcze raz kawał o sowach bo Prezes źle opowiedział:
Siedzą dwie głuche sowy na drzewie. Jedna mówi do drugiej:
-Chuj ci w dupę.
A druga do niej.
-A tobie w dupę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
RC-6180 Podpółsłownik
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 3852 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 50°18' N 19°10' E
|
Wysłany: Nie 19:50, 04 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Kurwa dalej nie rozumiem tego kawału, ale to hugo...
Co to jest 90-60-90
- Wskazanie licznika samochodowego przed, w trakcie i po wykonywaniu manewru wymijania fotoradaru...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Młodszy Chceciąży
Dołączył: 26 Wrz 2005 Posty: 948 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pon 21:36, 26 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Dlaczego wymyślono białą czekoladę ?
-Aby małe murzyńskie dzieci też mogły się uje**ć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Michał L Administrator
Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 3488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Pogoń
|
Wysłany: Sob 16:17, 01 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
- Wiesz - mówi mąż do żony - byłem dzisiaj u lekarza.
- No i co?
- U seksuologa.
- No i co ?
- I powiedział że to co od 12 lat myślimy, że to orgazm to atak astmy.
Pani chce wyjaśnić dzieciom pojęcie dewiacji.
- Czy ktoś w klasie wie co to są dewiacje?
- Ja, proszę pani - zgłasza się Jasiu.
- Naprawdę wiesz?
- Tak, proszę pani. Załóżmy, że dwie kobiety idą ulicą i liżą lody. Która z nich jest mężatką: ta co liże szybciej czy ta co wolniej?
- Chyba ta co szybciej - odpowiada pani.
- Nie, proszę pani. Ta która ma obrączkę, a to o czym pani myśli to są właśnie dewiacje.
Mąż niespodziewanie wraca do domu. Żona otwiera okno i mówi do kochanka:
- Skacz!
- Coś ty, przecież to trzynaste piętro!
- Skacz, nie czas na przesądy...
Rozmawiają dwaj starsi panowie z brzuszkami:
- Podobno codziennie intensywnie uprawiasz gimnastykę?
- To prawda.
- A możesz już dotknąć swoją prawą ręką lewą nogę?
- Jeszcze nie, ale już zaczynam ją widzieć...
- Synu co ty wyprawiasz ? - pyta Ojciec.
- Dlaczego wklejasz moje zdjęcie do dzienniczka ?!
- Bo pani powiedziała, że chce zobaczyć tego debila, który odrabia za mnie pracę domową ...
Do domu uciech przychodzi facet w średnim wieku. Poprosił o pannę, po czym spędził z nią fantastyczną noc. Kiedy rano podchodzi do szefowej próbuje uregulować należność.
- Ile się należy? - pyta.
- A nic... - odpowiada przełożona - był pan świetny!
Facet się zdziwił:
- Jak to? Taka cudowna noc i nic nie płacę?
- Nic, nic, proszę, jeszcze to dla pana - dodaje szefowa przybytku wręczając gościowi 200 zł.
Faceta zamurowało. Nie dość, że poużywał w najlepsze, to jeszcze dostał dwie stówy. Na drugi dzień pochwalił się swoją przygodą koledze. Ten zaś też chciał spróbować. Podobnie jak poprzednik spędził fantastyczną noc z panną. Rano podchodzi do szefowej:
- Ile się należy?
- A nic, nic spokojnie... był pan świetny.
Po czym wręcza facetowi 50 zł. Konsternacja...
- Super - mówi facet - nie dość, że było fajnie to jeszcze kasa za to, ale mam pytanie... - kontynuuje. - Dlaczego dostałem 50 zł, kiedy mój kolega wczoraj za to samo 200?
- Wie pan, wczoraj szło na satelitę, a dziś tylko na kablówkę...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Robuzz Starsza Sierżania Sztabkowa
Dołączył: 12 Wrz 2005 Posty: 829 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Czeladzi :P | Pink Hell - mat - inf
|
Wysłany: Czw 14:03, 06 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Może to nie dowcip ale...
Poprzez wicher i słotę,
Przez bezkresną dal śnieżną,
Poprzez żar i spiekotę,
Przez pustynię bezbrzeżną,
Poprzez kry, poprzez lody,
Przez odwieczne zmarzliny,
Poprzez bagna i wody,
Nieprzebyte gęstwiny,
Poprzez leśne dąbrowy,
Poprzez stepy i knieje,
Poprzez wąskie parowy,
W których nigdy nie dnieje
I gdzie płoszą się sowy,
Gdy złe jęknie, lub strzyga,
A dźwięk słysząc takowy,
Serce w trwodze zastyga
Nie zrażony ciemności,
Który mrozi głusz dzika,
Sam na sam z samotności,
Co do szpiku przenika,
Pełen hartu i woli,
Podpierając sam siebie,
Mając zamiast busoli,
Krzyż Południa na niebie
Pokonując złe żądze,
Wietrząc wrogów w krąg wielu,
Ufny, iż nie zabłądzę
Idąc naprzód, do celu.
Drogi tej nie wytyczyły
Ni głos werbla, ni cytra,
Idę póki sił starczy,
Idę po pół litra...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Rkn Młodszy Chceciąży Szablowy
Dołączył: 22 Sie 2005 Posty: 1555 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SC
|
Wysłany: Sob 22:34, 24 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
wbija mucha do sklepu i mówi
-poproszę kupę
-co?
-gówno!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pawello Sierżania
Dołączył: 12 Lis 2005 Posty: 669 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin city
|
Wysłany: Nie 22:47, 25 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Tradycyjny kawal Z mucha albo z sowami
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Rkn Młodszy Chceciąży Szablowy
Dołączył: 22 Sie 2005 Posty: 1555 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SC
|
Wysłany: Pon 1:11, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
ale dobry:P
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pawello Sierżania
Dołączył: 12 Lis 2005 Posty: 669 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin city
|
Wysłany: Pon 13:12, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
To ze dobry to ja wiem zawsze co tradycyjne najlepsze
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Rkn Młodszy Chceciąży Szablowy
Dołączył: 22 Sie 2005 Posty: 1555 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SC
|
Wysłany: Pon 13:50, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
to czajcie to
siedzą 2 downy w pokoju i nagle zgasło światło
jeden z nich mówi-to pewnie korki
a drugi-to weź idź mu otwórz
buhahaha masakrator:D
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pawello Sierżania
Dołączył: 12 Lis 2005 Posty: 669 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin city
|
Wysłany: Pon 13:54, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Muhehehehe pierwszy raz slysze a juz sie usmialem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Dąbek Młodszy Chceciąży
Dołączył: 01 Wrz 2005 Posty: 960 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:13, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Dobre ReKoN, naprawdę dobre. Lejemy z Maćkiem jak to pisze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Młodszy Chceciąży
Dołączył: 26 Wrz 2005 Posty: 948 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Nie 23:54, 15 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
w życiu niesłysząłm wiekszej głupoty.Za to kawał o sowach jest fajny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pawello Sierżania
Dołączył: 12 Lis 2005 Posty: 669 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin city
|
Wysłany: Pon 21:52, 16 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Kazdy ma inny charakter
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
RC-6180 Podpółsłownik
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 3852 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 50°18' N 19°10' E
|
Wysłany: Wto 6:54, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Filozofia dnia:
Czasem, kiedy jesteś smutny, nikt nie widzi twojego strapienia....
Czasem, kiedy płaczesz, nikt nie widzi twoich łez...
Czasem, kiedy jesteś szczęśliwy, nikt nie widzi twojego uśmiechu...
Czasem, kiedy się śmiejesz, nikt nie widzi twojej radości...
Ale weź tylko pierdnij...
Rozbawiło mnie to do łez... nadal chce mi się lać tej "filozofii"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Becia Starszy Chceciąży
Dołączył: 25 Sie 2005 Posty: 1340 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hasaczowo
|
Wysłany: Wto 15:24, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
błahahaha no dużo w tym prawdy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Michał L Administrator
Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 3488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Pogoń
|
Wysłany: Nie 22:44, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Rozmowa zaslyszana w silowni:
-Cześć Stefan, co robiles na sylwestra?
-Barki i biceps.
- Skąd wracasz?
- Z salonu piękności!
- Był zamknięty?!
Leci Amerykanin rosyjskimi liniami lotniczymi. Podchodzi do niego miła stewardesa i pyta:
- Życzy pan sobie obiad?
- A jaki jest wybór?
- Tak lub nie.
Zimowe popołudnie. Piękna dama wychodzi na spacer w futrze i spotyka na ulicy członków ekologicznej organizacji Greenpeace.
- Jak pani nie wstyd nosić futro zdarte z żywych norek?
- To nie norki, to poliestry.
- A czy pani wie, ile poliestrów musiało oddać życie, żeby pani miała futro?
Mama przychodzi po synka do przedszkola ale widzi, że synek siedzi i jest strasznie smutny:
- Co się stało syneczku? - pyta matka.
- No bo pani powiedziała, że mamy usiąść na nocniczki i zrobić grzecznie kupkę. A kto nie zrobi, to nie wyjdzie na podwórko się bawić. - odpowiada synek.
- Ojej, syneczku i co? Nie mogłeś zrobić kupki?
- Nie, mamusiu, ja zrobiłem, ale Marek mi ukradł.
Wraca wnuczek ze szkoły, patrzy, a jego dziadek siedzi bez spodni na ganku w bujanym fotelu.
- Dziadku, czemu nie masz spodni?
Ale dziadek milczy...
- Dziadku, pytałem czemu nie masz spodni?!
Dziadek się trochę zmieszał i cichutko powiedział:
- Wczoraj siedziałem bez koszuli i mi cały kark zesztywniał. A dziś to był babci pomysł...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stykó Kapitał
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 2508 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Serbinowa
|
Wysłany: Pon 14:41, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
heh to o kupie dobre... z poliestrami stare ale tez niezłe ... a teraz cosik co ja wyszperałem ostatnio :
Po latach spotkało się trzech przyjaciół z II LO im Jana Zamoyskiego w Lublinie. Chcąc, nie chcąc rozmowa zeszła na teściowe.
- Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i dodam ku*wie do kawy.
Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysł :
- Wezmę ku*wa pożyczkę, kupię starej pipie Renault Clio i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie, suka.
Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi :
- A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmą to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole w kuchni.
- Ale po co ? - pytają koledzy
- Wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kulę i powie " Ale wielka tabletka Ibupromu". A ja wtedy wypadnę z łazienki i pierd*lnę ją siekierą w plecy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
go_vege Porusznik
Dołączył: 08 Wrz 2005 Posty: 2297 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 12 pietro - dach z widokim na zagórze
|
Wysłany: Pon 16:26, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
hehe no to mi sie przypomina kawał ktry opowiadaly mi kumpele pare dni po rozpaczeciu roku skzolnego
w plater i w staszicu bedą kazac wam sie nauczyc ksiązki telefonicznej na pamiec, z ta roznicą ze uczniowie staszica spytaja sie
- na kiedy?
a uczniowie plater
-po co?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Czarny_kotek Uranowy
Dołączył: 07 Sty 2006 Posty: 435 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec---> koci raj :P
|
Wysłany: Pon 16:38, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
heh mnie sie kojarzy kilka takich feministycznych z lekka
Czym się różni mucha od męża?
Mucha jest upierdliwa tylko latem
W księgarni klient pyta sprzedawczynię:
- Czy jest ksiażka "Mężczyzna, władca kobiet"?
- Fantastyka na drugim stoisku.
Dlaczego kobiety chętniej wybieraja mężczyznę z kolczykiem?
- Bo potrafi on zniesć ból i już raz kupił biżuterię .
Maż: A może dla odmiany szybki numerek?
Żona: Odmiany od czego ...?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stykó Kapitał
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 2508 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Serbinowa
|
Wysłany: Pon 18:17, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
go_vege napisał: |
w plater i w staszicu bedą kazac wam sie nauczyc ksiązki telefonicznej na pamiec, z ta roznicą ze uczniowie staszica spytaja sie
- na kiedy?
a uczniowie plater
-po co? |
heh musze opowiedzieć mojej dziewczynie, ona chodzi do jakiego Staszica [nie wiem jak mogła, ale jak wybierała szkołę to jeszcze z nią nie byłem, odradziłbym... ciekaw jestem czy chodzi o tego samego Staszica, znaczy o tą samą szkołe, ale z kawału wynika, że chyba tak;]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
adams Starsze Szaregłowy
Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3c - mat-inf :)
|
Wysłany: Nie 11:11, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
kawały o informatykach
Inżynierowie: mechanik, chemik i informatyk jadą jednym samochodem. Nagle silnik prycha, buczy, silnik gaśnie, auto staje.
- To coś z silnikiem - mówi mechanik.
- Myślę, że paliwo jest złej jakosci - stwierdza chemik.
- Wysiądźmy i wsiądźmy, może to pomoże - mówi informatyk.
- Czym różni się doświadczony informatyk od początkującego?
- Początkujący uważa, że 1KB to 1000B, a doświadczony jest pewnien, że 1km to 1024m.
Napis na grobie informatyka:
"kowalski.zip"
Szczyty
Szczyt wytrzymałosci: Nalać sobie wody do ust, usiąść gołą dupą na gorącej blasze i czekać, aż się woda zagotuje.
Szczyt pijaństwa: Upić ślimaka tak, żeby do domu nie trafił.
Szczyt precyzji: Wykastrować komara w rękawicach bokserskich.
Szczyt rozczarowania kobiecego: Kiedy partnerka u swego partnera pod listkiem figowym znajdzie figę.
Szczyt suszy: Kiedy drzewa chodzą za psami.
Szczyt techniki: Żreć trociny i srać deskami.
Szczyt masochizmu: Zjechać goła dupą po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu.
Szczyt fantazji: Położyć się w kałuży, wsadzić pióro w tyłek i udawać żaglówkę.
Szczyt rasizmu: Pić Wiski Black & White w dwóch oddzielnych szklankach.
Szczyt szybkości: Biegać tak dookoła słupa żeby z przodu była dupa.
Szczyt sadyzmu: Przestraszyć strusia na betonie.
Szczyt lenistwa: Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi
Szczyt szczytów: kupa na Mont Everest.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Czarny_kotek Uranowy
Dołączył: 07 Sty 2006 Posty: 435 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec---> koci raj :P
|
Wysłany: Nie 11:21, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dobre... częsci nie znałam ale z tegp co wiem to był jeszcze szczyt siły: ścisnąć tak jednogroszówke zeby orzełek sie zesrał... i jeszcze szczt odwagi: przejść w turbanie po Manhatanie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
adams Starsze Szaregłowy
Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3c - mat-inf :)
|
Wysłany: Nie 13:11, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa.
Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.
Dzijee sie tak datgelo, ze nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.
Sopot..
Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie..
publika szaleje:-jeszcze raz, jeszcze raz ,jeszcze raz!...
no dobra to zaśpiewała
Skończyła
publika:jeszcze raz ..
No i tak trzeci , czwarty piąty ...dziewiąty raz...
W końcu już zrezygnowana do publiczności.
- kochani ale ja już nie mam siły śpiewać...
A publiczność: "Śpiewaj! Śpiewaj! Śpiewaj... aż się nauczysz"
- Kogo będą chować? - pyta jakiś przechodzień, widząc kondukt pogrzebowy, na czele którego idzie mężczyzna z wilczurem, a za nim kilkudziesięciu mężczyzn.
- Teściową tego z psem...
- A na co zmarła?
- Zagryzł ją ten wilczur...
- Tak? Chętnie bym sobie pożyczył tego psa...
- To ustaw się pan na końcu kolejki!
Szkot wysłał żonę na wakacje na Karaiby. Po tygodniu otrzymuje depeszę z hotelu:
"Pańska żona się utopiła STOP Jej zwłoki oklejone krewetkami wyłowiła straż przybrzeżna STOP Co robić? STOP".
Szkot idzie na pocztę i nadaje telegram:
"Krewetki sprzedać STOP Pieniądze przelać na moje konto STOP Przynętę zarzucić ponownie STOP".
- Halo ?
- Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusie
- tatusiu, mamusia jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem
po dłuższej chwili milczenia:
- ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka !
- nieprawda ! mam ! i jest teraz z mamusia w sypialni !
- Ok, no cóż....posłuchaj uważnie, chce żebyś cos dla mnie zrobiła. Dobrze?
- dobrze tatusiu
- to idź na gore do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, ze tata właśnie parkuje przed domem...
... kilka minut później :
- już zrobiłam
- i co się stało ?
- mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa.
- Boże, a wujek Franek ?
- on tez wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał i w końcu wyskoczył przez okno, to z drugiej strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i tez jest nieżywy.
...baaardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie :
- hm mmm, basen mówisz ? a czy to numer 555-67-89 ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Michał L Administrator
Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 3488 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Pogoń
|
Wysłany: Pon 19:01, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Przechwalają się zwierzęta, które z nich bardziej groźne...
Niedźwiedź powiada: "Jak zaryczę w lesie, to wszystkie zwierzęta drżą ze strachu".
Lew mówi : "Jak zaryczę na stepie, to wszystkie zwierzęta uciekaję".
...
Kurczak na to patrzy ironicznie: "A jak ja kichnę, to caly świat robi w gacie"
Kiedy Gagarin, miał spotkanie w cztery oczy z Chruszczowem, ten zadał mu pytanie:
"Czy jak byłeś tam u góry, widziałeś Boga?"
"Tak, widziałem" odpowiedział Gagarin. Na to Chruszczow wzdychając odrzekł:
"Tak myślałem. Masz tutaj 10.000 dolarów i nikt poza nami ma tego nie wiedzieć!"
Jakiś czas później Gagarin gościł na audiencji o papieża Jana XXIII i ten również zadał mu pytanie:
"Czy widziałeś Boga, kiedy TAM byłeś, synu?"
"Nie, nie widziałem" odpowiedział Gagarin.
"Tak myślałem" westchnął papież. "Masz tu, synu, 10.000 dolarów i nigdy nikomu o tym nie wspominaj".
Doszło także do spotkania Gagarina z przezydentem USA, Kennedym. Także on zapytał:
"Czy widziałeś tam Boga?"
"Tak", odparł Gagarin.
"No cóż, w sumie to nie ma to dla mnie większego znaczenia.
Pośród moich wyborców są zarówno ateiści, jak i ludzie wierzący."
Gagarin na to: "Ale on jest czarny..."
Staruszek u spowiedzi:
- Proszę księdza, w czasię wojny ukrywałem Żyda u mnie w piwnicy.
- To bardzo dobry uczynek, chwalebny!
- Ale proszę księdza, za każdy dzień musiał mi płacić 100 dolarów.
- To zrozumiałe, ryzykowałeś życiem, to żaden grzech.
- Co za ulga - mówi staruszek, oddala się na parę kroków, ale po chwili wraca i niepewnie pyta:
- A może powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
RC-6180 Podpółsłownik
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 3852 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 50°18' N 19°10' E
|
Wysłany: Nie 21:29, 12 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dwa łabędzie grają w statki
Nagle jeden mówi:
- H5N1
- Trafiony zatopiony - odpowiada drugi...
Myslałem, że się posikam ze smiechu.... jeszcze mnie trzyma...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|