Zielona Polana

Michał L

Co myślicie o tej grze, ja po prawdzie jeszcze nie przeszedłem ani 1 ani 2, aczkolwiek już mi naprawde niewiele brakuje do przejscia jedynki.

Bardzo fajny klimat, niesamowita fabuła no i po prostu świetna gra, szkoda, że nie mam do niej takiego zacięcia jak np. do Fallouta.

zalew

Ja jestem w trakcie 2 Smile

Troche skomplikowane. Ale bardzo fajna gierke Very Happy

Bardzo rozbudowana Very Happy

i skomplikowana Wink

Chybcio

no kiedys tylko w to sie gralo:D 2 przeszedlem z dodatkiem, a w 1 doszedlem do Wrot ale nie chcialo mi sie tam juz grac. ale musze przyznac ze gra niekiedy sie zdeka nudzi i wkurwia.

p.s. mam oryginaly

plomien

klasyka

Dark Tidus

kiedys jak jeszcze bylem pecetowcem to pogrywalem w takie giery... teraz to ps2...

endless

zajebiste...tyle w skrocie...wszystkie gry oparte na d&d byly zajebiste...a BG mialo ten plus ze byles wolny w zasadzie i robta co chceta Razz

Robuzz

Stykó

to tak jak ja... kombinowałem na wszelkie sposoby, jaką by tu postać stworzyć, a potem jaki team sklecić.. ech, łezka się w oku kręci

Michał L

A ja jakiś czas temu przeszedłem jedynkę, natomiast z dodatku została mi już tylko Wieża Durlaga.
Dwójkę muszę jeszcze kiedyś przejść, choć jedynka wydaje mi się lepszą, grą jest fajniejszy klimat przechodzenia tych różnych lokacji na poboczaach drogi, natomiast w dwójce fabuła jest bardziej kierowana.

A jakie są Wasze ulubione klasy i rasy ?
Mi w dwójce bardzo spodobał się mnich, a w jedynce jako, że magia jest jeszcze raczej słaba to grałem wojownikiem złym elfem, no i oprócz Imoen na maksa zła drużyna, z Kagainem, Viconią, Edwinem Smile

Stykó

hmm granie złymi postaciami to zdecydowane utrudnienie gry jest, zwłaszcza jak repurtacja spada poniżej 5

Ale dla tych, co przeszli grę jako dobre postaci, to niezła zabawa [czyli dla mnie też] ogólnie to jedynkę przeszedłem od dechy do dechy z dodatkami chyba 3 czy 4 razy za każdym razem innym teamem. Za pierwszym razem to były standardowe Dynaheiry, Minscki i Imoeny, a potem już zły team, a później się bawiłem teamami w całości stworzonymi przez siebie [duuużo lepsze postaci, ale mniej zabawy i nie ten klimat] i też dobry, potem zły team.

Co do moich postaci, najpierw był krasnolud fighter [nie ma lepszych fajterów] potem człowiek nekromanta [nie ma lepszych magów

a w ogóle to cały team na ogół wygląda tak:
człowiek, nekromanta- nie do pokonania w magii
krasnolud, wojownik- maszynka do zabijania
elf, łowca- super snajper jak z łuku pocina
niziołek, złodziej- konieczna i najciekawsza zawsze postać w teamie, z procy zabija wszystko

krasnolud, kapłan [albo woj/kapłan, jedyny słuszny dwuklasowiec]- no bo ktoś musi leczyć reszte ekipy
no i drugi mag, na ogół półelf mag przywołań. Taka jest moja recepta na idealny team. I jest jeszcze zasada, że jak jest kapłan, to jest i łowca, a jak paladyn, to druid. Takie dueciki i nigdy ich nie mieszam bo to się zupełnie nie sprawdza moim zdaniem skromnym. A Wy?

Michał L

Wiadomo, że najlepszymi magami są ludzie,( iluzjonista gnom jakoś mi się nie widzi za bardzo) ale nad nekromantą góruje moim zdaniem mistrz inwokacji, cóż z tego, że nie może używać indentyfikacji, skoro w baldurze jedynce nie ma aż takiego przesadnego wysypu przedmiotów specjalnych jak np. w Ice wind dale.
Wojownik wiadomo krasnolud, choć elfy dzięki zręczności niewiele ustępują, chociaż w zasadzie można często znaleść jakieś bransolety czy rękawice które dodają zręczność, więc elf traci swój atut.
Elf łowca, tutaj również się zgodzę, że tego typu postać jest bardzo przydatna, a nawet jeśli nie łowca to można dać ewentualnie wojownika bo będzie miał więcej specjalizacji do łuków.
niziołek złodziej również standard, a jeśli nie ma niziołka to elf bądź człowiek.
Kapłana raczej wole człowieka, krasnolud nie widzi mi się w tej roli, a za dwuklasowcami nie przepadam.
Taktyka z drugim magiem jest rzeczywiście ciekawa, ale ja zwykle( bo biorę pod uwagę także IWD, ale tylko jesli chodzi o strukture drużyny) zostawiam to miejsce puste, żeby lepiej doświadczenie szło, albo raczej skłaniam się ku trzeciemu walczącemu albo druidowi.

Nie wiem czy jest jakaś wielka różnica, bo na czarach paladyna i tak nie można raczej polegać a odpędzania nieumarłych rzadko używam, więc może być łowca równie dobrze, tyle, że ja biorę druida ze względu na przywołania i przemiany, bo mi się podobają Laughing

a tak to druid w późniejszych etapach za mocny nie jest, chociaż Jaheirę gdy pierwszy raz grałem w baldursa 1 trzymałem ( tylko wtedy nie przeszedłem do końca, bo mi się save skasował). Zatem druida używam dodatkowo oprócz kapłana jeśli go biorę. A kapłan to jednak podstawa.

Stykó

Kapłan oszywiście podstawa. W jedynce dwuklasowiec fucktycznie za wiele nie podziała, chyba że zdejmujesz limit doświadczenia i grasz metodą "zabij wszystko co się rusza ile razy się da" wtedy można nawet do 15 poziomu w I dojść ale wyżej niż 10-11 nie ma sensu

A w BG II kapłan- wojownik to jest potęga, tylko trzeba dużo się pomęczyć, żeby staty były dobre, bo siła zręczność kondycja wiadomo u mnie każda postać zręczność i kondyche ma na maxa [nawet magowie] a siłę jeśli walczy czymś obuchowatym też, no i jeszcze kapłan musimieć mądrość wysoką... ale w II taki dwuklasowiec robi sieczkę niesamowitą. A taktyka z drugim magiem znacznie ułatwia zabawę, jak masz dużo przeciwników, albo są bardzo mocni. Kwasowe strzały+kule ognia+magiczne pociski robią niesamowitą sieczkę i w zasadzie można tylko tych 3 czarów używać do zadawania obrażeń, w I wystarcza, w II walki są dużo ciekawsze i trzeba się nakombinować, żeby wyczaić taktykę na mocnych rywali, i drugie tyle, żeby się udało

A co do druidów- ani w I, ani w II się nie nadają do niczego. Beznadziejne ograniczenia i tragiczne czary ofensywne [aach, kapłańskie czary od 4 lvlu w górę....!!!

i ogólnie nie osiągniesz ani dobrej KP, ani nie będziesz dużo obrażeń zadawał, tak więc już wolę zamiast drugiego maga nic nie mieć albo w ostateczności paladyna [nie lubię tej klasy... ] bo z druida pożytku tyle co z Minscowego chomika

endless

ja zawsze we wszystkich rpgach z d&d preferuje zdecydowanie elf/polelf i albo druid albo łowca...
z nudow moge grac najwyzej czasem jakims magiem choc tu wiadomo trzeba sie troche bardziej natrudzic ale na wyzszych poziomach procentuje, ewentualnie krasnolud wojownik ; ]

Stykó

hah mam już tim na 15-20 poziomach w BG 2 i jestem nie do pobicia

Już mam na rozkładzie jednego smoka nawet, Firkraaga

Ogólnie to Korgan, krasnolud berserker, 5 gwiazdek w topory i 3 w walkę na 2 bronie, tracK0 -9 i -7 chyba, KP -7 z tarczą -12, siła 25 [młot Crom Faeyr rządzi

Krasnolud kapłan/wojownik, cepy i młoty + 3 gwiazdki w dwie bronie, tracK0 -45 i -1, KP -6 z tarczą -10

Elfica łuczniczka: 5 gwiazdków w długie łuki, 3 w walkę na 2 bronie, 1 w długie miecze, tracK0 -11

i KP -4
Niziołek zawadiaka 3x walka na 2 bronie plus sztylety i proce, trackO od -3 do -1, KP -6

No i magowie, Nalia i mój mistrzu Filavandrel nekromanta,który jest debeściak totalny

No tylko Edwin w grze od niego lepszy jeśli chodzi o czarowanie, ale i tak Filu jest debeściak

I takim sobie timem giercam aktualnie w przyszłości planuję wariant bardziej NPCowy zrobić i taki porządnie zły team zmontować

Stykó

Heh, aktualizacja. BG II już przeszedłem, teraz jestem na samiutkim końcu Tronu Bhaala ... i znowu ciacham w BG II, ale nieco innym teamem.
Mam zamiar go doholować do końca Tronu Bhaala i być na wyższych poziomach, dlatego zasadniczo mam 5 postaci w teamie, resztę przyłączam tylko dla questów z nimi związanych, no i robię tyle questów, ile się tylko da.

A team mój aktualnie wygląda tak:
Korgan, krasnolud berserker [na razie ***** w topory i tylko * w styl walki na 2 bronie, ale się poprawi]
Filavandrel, ale tym razem półelf łowca [lepszy od elfa, bo może mieć kondycję 18 Very Happy

] standardowo ***** długi łuk, * długi miecz i *** styl walki 2 brońmi
Eskel, też postać stworzona przeze mnie, bo w BG2 nie ma dobrego złodzieja [oprócz Jana, ale nie chciałem go mieć w teamie, mimo, że super się z nim gra, ale potrzebowałem czegoś silniejszego w walce, więc Eskel to zawadiaka, walczy na 2 bronie długim mieczem i kataną.
Jaheira [mimo, że nie lubię druidów, ale połączenie druid/wojownik jeszcze daje radę] wywija sejmitarem [na razie jednym, na wyższych poziomach dostanie styl na 2 bronie]
i oczywiście Edwin, bo jakże by inaczej. Jako mag nie do pobicia.

I ogólnie jak widać tylko 5 postaci w teamie, żeby więcej XPa było. I jest fajnie.

duda

gra klasyka... gralo sie, ale ile to bylo lat temu.. Smile

Stykó

Gdzieś tak od 5ciu chyba lat wraca co jakiś czas ... na przykład ostatnio Very Happy