Zielona Polana

HellWanton

Sama jestem członkiem teatru młodzieżowego u mnie w mieście, aktualnie gramy 5 spektakl,a 6 przygotowywujemy.
Jestem ciekawa, czy ktoś z was też zajmuję się czymś takim, albo może marzy o karierze aktorskiej.
Btw - ja o aktorstwie powaznie nie myslę na szczęście Razz

Michał L

Jakbym miał kamerę cyfrową to bym chętnie ponakręcał jakieś filmiki takie do śmiechu i dawał na youtube, ale nie mam narazie niestety. Aparatem to się nie opłaca, a kamera normalna to się trzeba bawić z przegrywaniem potem tego, bo już parę lat ma.

Może by ktoś wtedy mój talent dostrzegł Laughing

HellWanton

Drogi Administratorze myslę, że nie o to chodziło w tym temacie Razz

Ale nic to <powiedział Wołodyjowski>, film z aktorstwem też ma dużo wspólnego. Ale ze sceną i teatrem niebardzo Razz

I o aktorów mi w tym temacie chodziło, nie reżyserów Razz

Karolina

Mi się marzy iść do Łodzi na aktorstwo ale podejrzewam, ze mimo wsyzko to zoastnei jedynie marzeniem;).

HellWanton

E czemu nie, warto spróbować Wink

mnie ostatnio ktoś powiedział, że byłabym idealna aktorką... porno

Karolina

No może i warto ale mało komu udaje sie wybić na sceny teatru:) i to takiego o jakim marzył Wink

.Chociaż mi to i tak najbardziej się widzi w reklamach grać Wink

.

HellWanton

No to do banku twarzy;) a rzeczywiście... na studia aktorskie jest bardzo trudno się dostać.. no i komisje... powodzenia zyczę tym, którzy będą musieli wcielić się w rolę kwaśnego mleka:P

Stykó

Heh. Ja składam papiery do szkół teatralnych w Krakowie i Warszawie oraz na łódzką filmówkę, z tym, że na wydział reżyserii.
Znajomi skręcili swego czasu kółko teatralne, wystawili 'Woyzecka' Buchnera, 'Kartotekę' Różewicza i 'Na śmierć motyla przejechanego przez ciężarowy samochód' wg własnego pomysłu na motywie wierszy Gałczyńskiego.

A ja sam jestem w trakcie pisania swojej debiutanckiej sztuki Very Happy

A jak napiszę, to może spróbujemy wystawić.

HellWanton · Wysłany: Sob 17:41, 01 Mar 2008 Temat postu:

Tylko nie graj kwaśnego mleka:P

Stykó · Wysłany: Sob 20:04, 01 Mar 2008 Temat postu:

Heh. Ja to akurat grać nie zamierzam. Aktor ze mnie jak z koziej rzyci instrument dęty.

Chociaż, zagrałem już w filmie i sztuce, a teraz sam napisałem scenariusz, reżyseruję i gram w filmie dokumentującym nasze wyczyny przez 3 lata liceum ... oj, kupa z tym śmiechu.

A ze spektaklem wiąże się fajna anegdotka. Otóż był to spektakl z okazji rocznicy wybuchu II WŚ i audytorium stanowili wojenni kombatanci ... których spektakl niewiele interesował. W każdym bądź razie zapomniało mi się tekstu 3ciej zwrotki recytowanego wiersza ... i niewiele się zastanawiając, zacząłem improwizować, tak, że złożyłem 3cią zwrotkę z dwóch poprzednich i kawałka 3ciej ... i się rymowało! Very Happy

HellWanton · Wysłany: Nie 1:02, 02 Mar 2008 Temat postu:

Zawsze można pokombinować z tekstami. Ale czasami na scenie to po prostu nie przejdzie.