Stykó Kapitał
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 2508 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Serbinowa
|
Wysłany: Wto 11:25, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
I Ty jak zwykle wszystko popsujesz O ile jeszcze Money i Time same w sobie są genialne, to jednak Another Brick in the Wall jest tylko ... no kolejną cegłą w murze, i samo w sobie jest takim sobie kawałkiem, wprawdzie z bardzo fajnym tekstem [i bywa rozumiany jako prostest song, co nie do końca jest właściwe], i dopiero jako cząstka całego albumu jest czymś wielkim ... no, może nie do końca, bo w praktyce The Wall to jeden z najsłabszych [sic!] albumów Pink Floyd. W zasadzie tylko Hey You i Comfortably Numb, tekstowo Mother i eksperymentalnie The Trial wznoszą się na wyżyny floydowego artyzmu, reszta to porządne, rockowe kawałki, które tworzą wielką całość, ale same w sobie nie są wielkimi dziełami.
Fakt, że było to wszystko podporządkowane idei concept albumu, ale można nagrać concept album, nie rezygnując z utworów, które same w sobie są arcydziełami [Time !! Shine on You Crazy Diamond !!]. Przecież The Dark Side of the Moon czy nawet Wish You Were Here też są concept albumami, a nie brakuje na nich świetnych utworów, a przede wszystkim, nie ma na nich utworów przeciętnych, jakie są na The Wall.
Odrobina przerostu treści nad formą, tyle
Post został pochwalony 0 razy |
|