Zielona Polana

plomien

Kto gra w dnd?

Michał L

Moim zdaniem najleszy system, na początku może się wydawać trochę pokomplikowany, ale w praktyce jest najlepszy. Tyle, że lepiej sprawdza się w grach black isle niż w normalnej grze, bo trzeba dużo rzucać. Ale w sumie jak dla mnie rzucanie w większości przypadków jest najciekawsze:)

endless

to byly lata...wiekszosc zasad chyba zapomnialem ale grunt to wyobraznia:P

plomien

DnD jest banalny tylko na poczatku troche duzo tych rzutow, potem da sie przyzwyczaic. Wsumie w DnD mistrzuje 3-4 lata z roznymi przerwami czasu Razz

wiec zasady musze pamietac

Stykó

heh D&D... w gierach Black Isle bardzo dobrze sie sprawdza, w sumie jest dośc prosty i bardzo przejrzysty, więc akurat do gier pasuje dobrze...

A do grania wolę jednak nasze wariacje na temat Warhammera a przede wszystkim system autorstwa moich mniej lub bardziej znajomych, czyli Triadę. Bardzo prosty, przejrzysty i z fajnie zbudowanym światem. Najlepiej mi się grało z twórcami tegóż systemu, mają fajny sposób prowadzenia- coś w stylu poczekamy, poprowadzimy, a gracz sam sie kiedyś w coś wkopie. Nie ma usilnego prowadzenia przez kolejne komnaty opisane w scenariuszu, jak to robił czasem nasz mistrzu z sesji D&D. Ale mimo wszystko w D&D też się fajnie gra.

MISIEK

Ja tam wolę jednak warmłotka Który nie jest taki "czrno-biały" Chodzi mi o ratowanie księżniczek praworządnymi dobrymi albo palenie wiosek jako chaotyczni źli. I niech mi ktoś wytłumaczy jak możliwości ciała ludzkiego, elfiego, czy jakiegokolwiek innego da się ocenić w skali 1-20. Poza tym D&D to wylęgarnia "manczkinów"

Ps. Piszą tego posta nie chciałem uraźić żadneg fana D&D

Stykó

a da się ocenić w jakiejkolwiek innej skali?

To z tymi charakterami to wiesz, zależy jakiego masz MGa ... mój kumpel chciał [grając półorkiem barbarianem] wyjąć drzwi z zawiasów ... odp MGa: nie możesz. nie masz takiej umiejętności ... pod tym względem DDki są żałosne, że jeśli mistrzuje jakiś kretyn, to gra jest do dupy.

A co do wiosek i księżniczek ... cóż, w ogóle pisanie w karcie takich rzeczy, jak charakter, to dla mnie bez sensu ... i tak się robi co chce w trakcie sesji, raz dobrze, raz źle, nie można się ograniczać

Errtu

Zasady wcale nie są takie trudne, wystarczy pamiętać jaką kością rzuca się na jaką broń, bo najważniejsze rzuty i tak wykonuje się k20. D&D może się również pochwalić ogromnym bestiariuszem i wieloma udanymi dodatkami. Jedyne co może być trochę irytujące to liczba hp na wysokich poziomach, oraz Mistrzowie Podziemii, którczy przesadnie zwracają uwagę na zasady, w stylu: " Widzisz na ziemi zwój- Podnoszę go i wrzucam do plecaka- Nie możesz, jesteś przeciążony." Smile

Testudos

Jestem szczęśliwym posiadaczem wszystkich podręczników do D&D trzeciej edycji

Ogólnie lubię D&D, ale cóż.
Są mało realistyczne, to trzeba przyznać

Ile razy udawało wam się przeżyć trafienie z katapulty czy upadek z 30 metrów?
Tak samo zabawni są plebejusze na 15 poziomie...

Co do mechaniki... Wcale nie jest taka trudna. Walka jest bardzo prosta (o ile nie miotasz się w te i wewte i zbierasz okazyjne ataki...).

Bestiariusze... Wyjątkowo obszerne, zagadzam się.
Jak to szło...
Księga potworów, Księga potworów II, Potwory Faerunu, Księga Plugawego Mroku i chyba Podręcznik dla Bohaterów Epickich.
Pogubić się można :F
Ale tak szczerze, i tak jest ciężko wybrać odpowiedniego przeciwnika.

Co do mistrzowania przez kretynów. Och, znam ten ból... Kot zadający 8 obrażeń, małe dziecko z siłą kopniaka 2k6, królewski orszak z dwóch osób, pod karczmą pięciomilowy tunel, etc.

Johnny

Luuudzie, realistyka w rpgach? Very Happy

To jest to czego NIE lubie Very Happy

Gra ma być grywalna, nie realistyczna. Jak chcesz mieć realistykę to leć do lasu i graj w LARPa, a nie pieprzysz o realistyce wyrzynając hordę orków siedząc wygodnie na kanapie Smile

MISIEK