Zielona Polana

go_vege

a ja dozs od 10 do 19.30 poprawialm dredki na dlugosci jakemuś dredziarzowi no i mi troche kasy na woodstock wpadlo

pozatym jestem zmecozna totlnie... ide sie wykąpac i klade sie spac bo jzu na nic wiecej nie mam sily

Grażi

eh... jadę sobie do Wilna .. hihi .. dwa tygodnie obcowania z hippismi .. jejku jejku .. cieszę się na ten wyjazd jak dziecko ... a potem skomercjalizowany jarocin ... buahahaha ... Razz

a teraz byle do nie zabijaj ... Very Happy

Murzyn

Dziś znów dzień pod Filarem z moją bijacz ale nie piłem nic taki twardy byłem. A wszyscy Carlsbergi moje ulubione pili ale dałem rade. Razz

go_vege

w okolicach godziny 19 przybyla roxi... do godziny 22 obmyślałysmy nasz przejazd z władysławowa do kostrzyna... po licznych dyskusjach wybralysmy .... pociagl wizacy nas 8 godny z 3 przesiadkami lub woodstockowy* o ktrym jeszcze nic nie wiemy... a po 3 godinach rozważań uslyszalam... "milena, a nie mozemy jechac zamast nad morze to do lęborka? tam chyba mają ładny zamek...."

*wiemy o nim tylko tyle ze to bedzie cos jakby towarowy....

aaach uwielbiam planowac z roxi nasze wspolne wypady Smile

łoooooooOoO jedzieeeeeeeeeeeemy na łódstoooooooook! łoooooooOOO jedzimy!

Murzyn

Ja też chce na łódstok a mnie nie bedzie <beczy>
Ja dziś pod Filarkiem spędziłem popołudnie wychylając 4 browarki Carlsergi najlepsze zimne. Ale bez Elizy bo jej nie było. A potem powracaliśmy z Kwietneim z przystanku i siadaliśmy na każdej ławce prawie. A mi sie zachciało znów kosze wywracać to wywracałem. Ogólnie fajnie było mimo iż mało ludków pod Filarkiem. Razz

Grażi

a mnie nie woodsotck jakośnie koneicnzie ciagnie.. choc nie zaprzeczę gdybym wówczas nie była na slocie to bym się postarała by tam dotrzeć .. szczególnie żę gdyby nie zmienili terminu to byłoby pięknie Razz

ale dziś jadę do Pszczyny pomalować .. i jest mi pięknie ..
jeszcze tylko żebym tam spotkała mojego "dobrego kolegę" i będze pięknie Razz

Stykó

a ja byłem nad jeziorkiem i się popluskałem nieco i trochę mnie piecy pleką czy też plecy pieką ale najgorzej to się na ryju zjarałem nawet nosa nie mogę zmarszczyć

LOL

Murzyn, jeszcze parę takich wypadów i będziesz mógł mi mówić "bracie"

Murzyn

heeh czarnym trzeba być w środku. Ja też sie opałame dziś ale krótko. FGraliśym z mojej komórki w jaką to mlodie bo mam koło 200 dzwonków. A potem picie ładne było. W sumie wypiłem niedonre wino z Biedronki i chyba 4 albo 5 piw nie wiem bo nie liczyłem. Wiem że fajnei było i tyle. Już mi fazka zchodzi powoli. Dymać mi sie chce. Razz

endless

a ja jestem na wsi i wypoczywam. i mi jest dobrze ale kapa bo w niedziele wracam. chociaz kapa bo ciagle chce mi sie spac oO

Grażi

a ja jestem przeszczęśliwa .. Very Happy

jadę ejszcze jeden dzień wcześniej na nie zabijaj i po drodzę zachaczę o koncert w Częstochowie ... już się stęskniłam za tamtym miejscem ...
a dziś ... cały dzień w domu ze względu na nadmierne upały i moje lenistwo ... choć za chwilę chyba będę zmuszona pojechać do sklepu zwanego oficjalnie Geantem ... samo życie .. ale kocham zachody ... wiec nie ejst źle ... Smile

go_vege

a mi sie wlsnie sciglo children of bodom ... slucham i jestem w siódmym niebie ... kurwa.. zajebiste no.... i tyle ... ogolnei rzecz biora co ostnie dni spedzam na podbojach nowych obszarow muzycznych i wlasnie tem chiblabym zeby wygladaly moje wakacje... mysel ze w nastepnym tygodniu sie calkiem wylacze.... odstawie tlen i wszstkeich otaczajacych mnei ludzi i wreszcie bede sie mogla zatopic w muzyce i czytaniu ksiazek bo wlsnei tkaie wakacje sobie wmarzylam

Murzyn

Ale sie dziś najebałem. Picie na słońcu jest ostre. Wypiłem pół wina i 4 piwka a jestem zajebany już od 3 godzin jak skończyłem pić i dalej mam faze wielką ale literki mi sie nie mylą. Jest dobrze. Razz

Grażi

a ja słucham kołysankę dla judasza hercklekotu ..

świat jest piękny ... nie lubię spotkanek urodzinowych .. ale jestem w tak cudnym stanie że pokocham wszyastko chciałabym potrafić zamieniać nienawiść na miłość .. jeee utopijnie mi ... i pomyśleć że cały dzień byłąm grzeczną córeczka . anwet grzeczenie byłam na szakupach .. tak ... po staremu ? ... eh ...

Murzyn

Zaraz jedziemy z Kwietniem po krzesełka z drugiego mieszkania przewieźć to si beęzdiemy lanoswać z krzesełkmi w autobusach. A potem trzeba zakupić jakieś produty żywnościowe bo jedziemy w niedziele do pracy na miesiąc jakby ktos nie wiedział jeszcze. Damy rade. Razz

go_vege

oj muryzn murzyn.. pracowity ty jestes.... ale pamietaj tez ze słowo lans nie jest już na lanzie Wink

mysle z ejak bedziesz mial te korny na glowie to sie nauczysz robic i bedzesz zarabiac jak ja na dredkach

Murzyn

Dobry to jest pomysł zostane murzyńskich fryzjerem i bedą do mnie Mulatki przychodzić. Zakupiliśmy wiele produktów żywnościowych i sie cieszymy. Nawet sobie takie przednei piwko Miller kupiłem z ktore zapłaciłem 3 zlote za 250ml ale było pyszne. Razz

go_vege

aaaach.. roxi widzac dzis jak robie sobie pieczone ziemniaczki stwierdzila ze jestem nietylko zmierzła ale tez flegmatyczna....
magda wyjechala
mama z tatą na weselu
brat siedzi w drugim pokoju i puszcza slipknota tak głosno ze sluchac go przez otwarty balkon i okno
eeeeeh... mecz bym obejżala ale mysle sobie ze juz dawno różewicza nie czytalam.... puszcze sobie muzyke['chce wiecej decybeli aby zagłuszyć....'], zrobie sobie kawe i biore sie za czytanie... to chyba najlepsza rzecz jaką moge w tej sytuacji począć...
a mzoe ejdnak jestem troszkę flegmatyczna? hmmm to chyba przez to ciągle spanie...

Murzyn

A ja dziś jade na miesiąc nie bede pod Filarkiem tak długo ale sie dowiedziałem że jest tam sklep blisko Smile

Pokój z Wami wszystkimi do zobaczenia za miesiąc. Razz

Becia

A ja wybywam na 19 dni nad morze Razz

Jak wrócę to od razu tu zawitam Wink

Stykó

no to niech Moc będzie z Wami, wyjeżdżający... wczoraj w przerwie meczu poszedłem sobie na chwilę do pokoju po necie posurfić, wracam, a tam tapczan zupełnie w innym kącie, stolik i fotele tam gdzie był tapczan a na ich miejscu stoi słoń [taki drewniany] i kwiaty, które były obok telewizora... matce sie nudziło to sobie przemeblowanie zrobiła... lol

RC-6180

9 dni z dala od cywilizacji, dobrze, że chociaż Orange miała tam zasięg... bo już wogóle byłbym uziemiony... a jutro jadę na wichurę w opolskie i tam nie ma nadajnika Orange w promieniu 15km, więc jakiekolwiek odbieranie sieci jest niemożliwe, i to jest dopiero udręka...
Przez te 9 dni ciagle siedziałem w domu bo się spaliłem na Pogorii wcześniej i mnie bolało wszystko i szczypało... czytałem ksiązki SW i jutro muszę sobie wypożyczyć nowe bo nie mam co czytać już, a przeczytałem już 4 (które wypożyczyłem z biblioteki)...

Stykó

i po cholerę Ci zasięg? ja od 4 miechów nie mam telefonu i bardzo dobrze się z tym czuję. Tylko przeszkadzał.

go_vege

o tak Stykó ma racje

mi magda pozyczyla komorki i sa same problemy z nią

pozatym choc dzien wczorajszy byl dosc udany to koncówka w postaci meczu juz fatalna... wrrrrr juz dawno sie tka nei zdenerwowoalam... jebani włosi... nie wiem tez co moglo spowodowac taka reakcje zidana ale kurde.... ja chbya jestem za ludźmi chwiejnymi emocjonalnie.... moze on mial kiedys problemy z rówieśnikami i teraz w 34 roku zycia sie zaczynają odbijac na jego zachowaniu .... kurwa no.... ale tka serio mowic to grali zajebiscie.... a tu jakes jebane rzuty karne..... eeeeeeeeh....
ide na sniadanie Hrm

Michał L

No oboje macie rację, ja niby mam telefon już ponad rok, ale za dużo to go nie używam. Patrzę teraz, wysłałem od kwietnia zeszłego roku 535 smsów, a dostałem 1105, czyli raczej niewiele jak patrzę na innych. A bez telefonu obyć się nie problem, w ogóle wkurwiają mnie takie reklamy, że siedzi jakiś matoł i mówi '' nie mam nic na koncie, ale będę puszczał smsy ze stacjonarnego, bo stary pałci'' Hrm

To jest takie głupie. Wpajanie ludziom potrzeb, które tak naprawdę nie istnieją. Takiego gościa to wziąść i mu dowalić, bo przez to firmy telekomunikacyjne które jedyne co zrobiły pozakładały nadajniki albo kable zbijają kase. Tak jakby nie można było jej lepiej spożytkować. Choćby na inwestycje. A tak prymitywne wydawanie pieniędzy.

Grażi

ja telefon mam hmm.. od dwóch dni ... Razz

heh ... byłam dziś na streecie postawiłam po piwku i tak się zastanawiam co jest takeigo 'uroczego" w urodzinach .. a końcu ja nie lubię bo to takie bez sensu obchodzić dzień narodzenia .. ale jak jest święto antenty satelitarnej . .to w sumie czemu bbym ja nie miała mieć Very Happy

ile mi przed chwilą radochy zrobiło wybieranie świeczek ... staczam sie ... Laughing

kupiłam sobie dzisiaj różową stążeczkę i paraduję z taką dopiętą do torebki ... żałość Very Happy

wracam do sałatek ...

PS. posiada może ktoś dłuugi pasek ? potrzebuję do djembe ... oddam jak znajdę jakiś w lumpie Smile

RC-6180

Ja jeszcze nie mam djembe, ale liczę, że tak na początku sierpnia już będę miał... a wogóle nie wiem co to jest, moim skromnym zdaniem to jest poprostu bębenek. Taka niespodziewanka, a będe wiedział, ze chyba go dostanę, nawet nie wiem jak będzie wyglądał Very Happy

Wreszcie deszcz zobaczyłem od 2tygodni Shocked

, koło 17,30 jadę po odtwarzarkę mp3, żeby mieć co słuchać na wichurze, bo tam radio też nie odbiera Hrm

Ogółem to same minusy

Grażi

gdzie Ty deszcz widzisz ?

ja tylko słyszę "grzmoty" Razz

ale ja nie poszukuję jakiegoś niesmawiotego paska .. tylko po proostu najwyzklejszy o duuuużym obwodzie ... Very Happy

Stykó

łech to nie mój ja nie mam dużego obwodu

Co do telefonów i reklam- w pełni się zgadzam z Michałem. [Jeden z niewielu razy, kiedy się zgadzamy, możesz się cieszyć

I w ogóle komórki telefoniczne to gupota jest zwłaszcza że niektórym ludziom zastępują te szare...

go_vege

tak dzisiaj lezac sobie w wannie stwierdzilam ze muszie sobie kupic szczórka.... no i juz postanowilam... kupie mu nowa ładną klatke i w sumie to sama zarabiam wiec bedzie mnie stac na jego utrzymanie

[tak tak trociny i jedzenie to nie przelewki:P] a w zaman bede miec nowego przyjaciela ktry bedzie mi wchodzil na stope zeby go poglaskac, zawsze kiedy bedzie glodny bedzie ejszcze bardziej sie przymilał, bedzie tez sluchal ze mna muzyki, wychodzil na dwor zeby sobie pobiegac po trawce i co najważniejsze bedzie ze mna rozmawial zawsze keidy bede miala na to ochote Very Happy

taaaaaak
szkoda tylko ze bede mogla sobie go kupic dopiero po przyjezdzie [a wiec w sierpniu] ....
a jak narazie to zbieram kase na woodstock i tak na dobra sprawe to sytuacja jest fatalna bo na przejazdy bedzie mi potrzebne okolo 70 zł a jak narazie mam 150 zł no i sadze ze jesli wszstkos ie potoczy tka jak chce to uzbieram 220.... no ale to sie jeszcze zobaczy... cale szczescie w tym ze zawsze wiem ze bede mogla od roxi pozyczyc... aaaach ciezkie to zycie.... Kwadratowy

Stykó

loool a u mnie przed domem leży drugi w ciągu 2 dni zdechły szczur... dżuma normalnie

Zaraz go idę zdezynfekować i zutylizować fachowo, żeby się choroba nie rozprzestrzeniała, bo jak nie to całe osiedle może wytruć... ale jazda

wczoraj wieczorem byliśmy na grillu u Elki i było całkiem miło [może dlatego że u Elki;] ale niestety później się okazało, iż Elki telefon gdzieś zniknął i zaczęły się poszukiwania... dzwonić się nie dało, bo był wyłączony [mimo iż wcześniej był włączony a bateria była na full] no więc przeszukaliśmy z Elką Olkiem i Demkiem cały ogródek ale nie znaleźliśmy... hmm tak więc jest lipa niezła...