Zielona Polana

Nonpossumus88

widze ze Michał siostre w nocy obudzil jak wracał....z ....wieczorku....tematycznego;] ...ehh a jutro znowu szkoła...a nastroje wakacyjne

Grażi

jutro pierwszy dzień w szkole mojej osóbki ... na 7:20 .. do 16 ... hmm...

endless

rozkladowke na tydzien juz trza szukowac
w zasadzie szkola...przerywana wypadami na bro
w srode wczesniej koncze to moze cos sie przypali
piatek jakis melanz fajny
sobota myslovitz
niedziela?nauka?

Murzyn

Ja to sie tak martwie troche bo przecież w zimie znów będziemy pić i marznąć i jak będziemy o 5 do domu wracać to ja już nie mam zamiaru spać na ziemi(znaczy odpoczywać chwilowo) i nawet na ławce już zimno będzie. Ale w zimie jest też fajny klimat picia.
Dziś sie napiłem do obiadu soku pomarańczowego co go dawno nie piałem i mi nadal wstręt po nim nie przeszedł od tej pamiętnej osiemnastki Zalewa co na śniegu posneliśmy (znaczy ja powstałem potem). Razz

go_vege

jak narazie to poniedzialek mnie na tyle wymeczyl ze o reszcie tygodnia nie chce mi sie myslec....
jedynie poztywna byla religia i w-f czyli zakupy na centrum i malowanie paznokci Razz

teraz siedze i zamerzam oznaczyc rosliny z zielnika tyle ze jak narazie to jeszcze ani jednej nei znalazlam Hrm

wtroerk - synteza i kartkowa z polskeigo
sroda - zielnik. biologia i poprawa dredkow
czwartek - faust
piatek - jeszcze nic
sosoba - myslovitz
niedziela - robienie dredkow i maksymalne kucie na kalsowke z bioli

RC-6180

poniedziałek za mną - polski i analiza twórczości Kasprowicza, matma - kombinacje i permutacje, nawet lajtowe (takie na logiczne myslenie), niemiecki - kartkówka, angielski - jak na komisariacie, mówią mówią a ja nic nie znaju... religia i przedsiębiorczość - wyaps, bo słuchałem muzyki i rysowałem Lancera Evo VIII a na w-f przelecieliśmy sie dokoła szkoły Hrm

Wtorek - wszystkiego po 2, na wosie lajt o normach prawnych, matma - ciąg dalszy, religia - Happysad

na uszach, niemiecki - przygotowanie do matury

ciąg dalszy nastapi

rooda

jeeeeeeeah..... Razz

jaka jestem szczęśliwa....
miałam dziś matmę... i juz miałam TAAAAAKKKKI STRES (chyba nie muszę mówić dlaczego???)
siedzę na przerwach, powtarzam regułki...
uczę się namiętnie....
Ax+By+C=.....
ach....
masakra....
a tu co się okazuje?????????

<szok> mamy matmę z praktykantką Very Happy

boshe... myślałam ze kogos po nogach zacznę całować (taka metafora Razz

)

teraz moge spokojnie iść spać Razz

____________________________________________________________________________
dajcie mi praktykantkę a będę happy Razz

endless

wuef sprawdzian na 60, matma odpowiedz [i mi sie nawet udalo;d] ...takto nic chyba ciekawego
a teraz bylem w realu z tatusiem i go naciaglem na mnostwo zarcia^^

Grażi

poniedziałek .. mój pierwszy dzień w tej zacnej placówce .. jejku .. idiotyzmy .. do tego po południu spotkałam . .hmm.. nazwę go znajomym, który dla moim zdaniem jest po prsotu prymitywny i moja rozmowa z nim nic nie wnosi .. męczące ... a okazało się że obgadywał mnie zmoimi znajomymi... intrygująco ... dlaczego ludzie nie mogą zajmować się własną dupą ?

potem popołudnie w Sosnowcu .. pozytywnie ...

RC-6180

A ja jadę zaraz na rozmowę kwalifikacyjna do szkółki na kurs z niemca... ciekawe co to będzie... ciagle coś się dzieje...

Dziś kolo od matmy stwierdził, że mnie nie przepuści w tym roku i zostanę i dopisza mnie do klasy mojej dziewczyny... Argumentował to tym, że jest zwolennikiem romantycznej miłości i chce aby ta miłość się rozwijała i wogóle

Ale nie ze mna te numery

go_vege

ach, kolejny meczacy dzien.... wrocilam pol godiny temu ze szkoly, zrobilam sobie kawe, puscilam muzyke no i biore sie wlasnie za robienie opisow ... ale cos mi nie wychodzi...
a jak sie pospiesze to jeszcze sie do parku wybiore... choc watpie w to zebym zdazyla Hrm

Murzyn

A ja tradycyjnie robie polski bo z tego zawsze dużo jest. Ale sie ciesze bo dostałem 3 z anglika co przy tej baburze jest wielki sukces. Razz

Grażi

dostałam plusika na wosie i jest mi z tym pozytywnie ... pierwszy raz byłam na jego lekcjii .. cudowny facet ... pozytywny ..

eh.. pędziłam do domu ku odczytom wodomierzy ... drugą godiznę czekam na tych ludków Hrm

co mnie irytuje bo chciałam sobie kurs angielskiego dziś załątwić ... wrr... jak jalubię nieścisłości ...

zadanie odrobione .. nie ma siły szyć mojego piórniczka .. robię go od tygodnia .. /tzn. od dłuższego czasu leżał nie ruszony/ .. eh... ale podoba mi się Laughing

Stykó

zaprawdę powiadam Wam ... migrena przez 2 tygodnie to przejebana rzecz ... a im dlużej tym gorzej ... chyba zejdę zanim dożyję listopada ...

Murzyn

Musisz dokonać amputacji głowy. Razz

endless

pozyytwny dzien dzis ; ]
w szkole w sumie nic
po szkole mala dzemka i na tenisa + bro ; ]
ahhh ; ]

RC-6180

Pierwsza ocena w dzienniku i od razu 3 Hrm

niby fajnie, niby super, bo z niemca, ale kurwa spędziłem nad tymi słówkami 2h i chuja to dało... Hrm

co za system oceniania, od 50% jest dopiero DOPUSZCZAJĄCY, a nie od 30% Zły

go_vege

skonczylam ten jebany zielnik
tyle bo padam na pysk i ide zaraz spac

Stykó

Michał L

A ja jeszcze żadnej oceny nie mam, nie wiem czy to dobrze czy źle, tylko mam plusa z geografi i uwagę, że nie dalem do podpisu wymagań z polskiego Laughing

Cały czas za mało śpie, a nie ma kiedy odrobic, bo przecie są mecze. No i jutro znowu będę w tej szkole, nawet po kawie jak człowiek trup.

Mam już przynajmniej książki do szkoly to się cieszę. A jutro to żeby polski jakoś przebrnąć, z matmy kartkówa, może jakoś pójdzie, no i potem jeszcze na francuskim i angielskim może być różnie.

Stykó

Ja piernicze, zaraz zejde... ale dzisiaj zgona miałem w szkole, to ludzkie pojęcie przechodzi... po 4 godzinach obudziłem się na historię, coś tam nawet mądrego chyba rzekłem, ale te parę słów tak nadwątliło moje siły witalne, że zaraz po historii musiałem się udać do domu [z że była szmata to nie było mi żal] i po drodze spotykam przed sklepem naszą wychowawczynię, i się mnie ona zagaduje: "uciekasz czy po idziesz do domu?" z uśmiechem na ustach, i to o dziwo takim ludzkim, a nie nauczycielskim okrutnym uśmieszkiem ... a ja jej na to że mnie łeb tak boli że nie ździerżę i idę do lekarza, na co ona że faktycznie, po co mam się męczyć... i tyle gadki...

a w niedzielę próba jest... pograłem kwadrans i już mi łeb pęka, a całe sweet child o mine do nauczenia ... jak ja to zrobię? Neutral

endless

4 z wosu...
...a takto kompletny zgon mentalny z ktorej by strony na to nie patrzec

ide spac-_-

Grażi

kręgosłup odmawia mi posłuszeństwa .. tak samo jak mmoja motywacja do pewnych działań .. e bu.. szkoda tylko że tylko to drugie jestem w stanie sama zmienić .

chciałam dziś jechać na Castet i Minority na Ligotę .. ale nie mam siły .. gdyby ktoś byłby w stanie mnie wyciągnąć toja chętnie ...

heh .. dziś jeden sprawdzian zaliczony, specyficzne zebrania mangowe na auli - zaliczone ... matematyczna zieloność .. trwa ...

Murzyn

Ja sie ciesze bo dostałem 4 z polskiego i kartkówki z matmy nie było. Najgorsze to było to że nie było piłki do kosza i sobie nie pograliśmy dziś. Ale cóż. Bywa czasem. Mam nadzieje że jutro nadrobimy. Przynajmniej zadane nic prawie nie ma. Razz

go_vege

4 i 4 z kartkowki z polskiego [czyli ze srednie zadowolenie przy zalozeniu ze bede meic 5 na koniec roku Kwadratowy

]
z chemii kantorowa nie oddala jeszcze kartkowek ale licze na to ze tak lejtowo sie zalpie na 4 Razz

zaraz po szkole podreptalam do plejady po prezent dla roxi, eeeeh no i sie zajebiscie ucieszyla z tygryska

potem zrobilysmy sobie herbate, wzielysmy kubki i poslzysmy do antykwariatu potem chwila na betonie... papierosy, herbata no i my....
chwilka u mnei w domu no i koniec tego dobrego....

wlasnie sie za polski wziełam, jak skoncze czakeja mnie conajmnij 2 godiny z biologią i wstanie o 5 zeby sobie wszstko jeszcze popowtarzac [przy niepewnym zalozeniu ze dzis zdolam sie czego naucyzc]

a tak od wewnątrz to smutno raczej....

RC-6180

Jazda na całego się zaczęło... Poprostu ta szkoła się powoli rozpędza, ale jak się rozpędzi to na zakrętach życia "wyrzuca" siła nauczycielskiej gadki... (jeśli ktoś nie rozumie no to trudno

) chodzi o to, że zadają nam po 6 zadań kobylastych z niemca, i do tego na nastęony dzień, a przecież nie samym niemieckim uczeń zyje, bo jeszcze matma i 5 zadań z kombinacji, Wariacji i Permutacji Hrm

, do tego synteza Środniowiecza się zbliża... niby poodchodziło mi troche przedmiotów, ale nauki jest dwa razy więcej, i na dodatek na 7 rano w czwartek, do 15.20 bo są zajecia do matury z gegry Hrm

fak, jak ja to przeżyję to chyba się zaleję w trupa...

go_vege

jakis taki spokojny ten dzień.... w sumie... lubie takie....
wrocilam ze szkoly i nie robię kompletnie nic...
upieklam sobie ziemniaczki [taaaaaa jak zwykle nie wyszly], prawie zrobilam kisiel [prawie, bo proszku nie wsypuje sie do goracej widy zeby go rozrobic, no i byl to żadki rozstówr z 'ekstra duzymi kawałkami owoców' w formie glutów z kislu Kwadratowy

] stwierdzilam ze jak już szaleje to odleje tej wody z kislu i zobir sobie w niej herbate zeby zobaczyc jak to smakuje.... heheh komedia... napisze jedynie ze nie polecam
pozatym otwarłam sobie piwko i poczestowalam nim też szczury
teraz siedze na dupie słucham tworzywa sztucznego i sie lenie Smile

Grażi

dziś najpierw idę na koncert Carantoohill, potem do mega .. hmm..

dziś jest już 18 września ..leżę chora w domu ... i czuję że nie jest mi pozytywnie .. osoba którą kocham ... którą szan...owałam ... eh.. wstąpił do NOP ... eh... niby samo życie ... a jednak ....

sobotę spędziłam głównie w parku, bo koncert w mega odwołano Hrm

... eh... kumpela się zatruła alko ... no cóż ...

go_vege

ach, ledwo zyje.... caly weekend mialam calkowicie zajety, w dodatku w niedzile wstaloam o 6 rano, najpierw robilam dredki z syntetyków, potem mialam zywy obiekst tortur, skonczylam o 18 a o 18.20 miałam autobus na centrum
potem 18 czyli duzo dobrej zabawy i niestety sporo alkoholu ktry sprawil ze sie jedynie wstydu najadlam Hrm

eeeeeh poza tym ze mi cholernie glupio to mysle ze nie zaluje ze pojechalam...
powrot po 1 w nocy, rano ledwo sie zwleklam z łóżka i z przykroscia stwierdzilam ze poza tym iż nie czje sie zbyt dobrze to bolą mnie nogi a do konca chbya jednak nei wytrzeźwialam....
postanwoilam jednak byc dzielna i wybralam sie do szkoly gdzie spierdolilam sprawdzian z biologii, z chemi na ktra teoretycznie wszstko umilam dostlam 2 .... ale itak nei zaluje bo kupilam sobie lakier do paznokci i ladną bluzke, nie wspominajac juz o wyjsciu z koniem po 'bułke' na poczatku w-fu i spoźnienie sie 10 minut na wok z racji ze stweirdzilysmy ze zamaist isc do sosnowiczanki lepiej jehcac na centrum po hamburgera i kebaba

poźniej etyka, hmmmm dwie etyki.... i oto powrocilam pol godziny temu do domu Kwadratowy

Murzyn

A my z Kwietniem wczoraj o 24 wyszliśmy z imprezy i wracaliśmy do domu 3 godziny bo na nogach i jeszcze "odprowadzaliśmy" Michała. Po drodze wywróciliśmy wszystkie możliwe kosze i 2 toi toie. Jesteśmy wandalami. Próbowaliśmy tez wyrwać znak ale mocno siedział i gdy już w połowie był wyciągnięty stwierdziliśmy że po co nam. Potem dotarliśmy do domu prawie już ale sobie siedliśmy koło placu zabaw i odpoczywaliśmy a ja zbudowałem babke z piasku w piaskownicy. Dziś usypiałem na lekcjach a na jutro mam tyle zadane że masakra i jeszcze nic nie zrobiłem. Ech ide chyba spać. Razz