Zielona Polana

Nonpossumus88

ehh jutro znowu szkoła w ciagu ostatnich 2 dni pisałem kilka spr.

w tym 2 z historii;/ a jutro znowu szkoła ....

jzu mam dosyc.....jakas depresja jesienna i jeszcze ten 1 listopad

go_vege

rano obudzila mnie kłutnia rodzicow... tak, ten dzien nie mogl się choicaz dobrze zaczac....
potem zebralam opierdol za wszelkie rzeczy jakie im w zyciu zrobilam, za to ze ejstem egoistką, ciagle mi wszstkiego mało i 'mam dziwna filozofie zyciową'... mama nawet zmienila zdanie i chyba juz nie twierdzi ze cieszy sie ze mnie urodzila. nie tylko ona.

teraz tata z bratem pojechali wiec mam swiety spokoj, znalazlam stare plyty.... od tych z czasow 3 gimnazjum [raunchy] po te z konca podstawowki [nirvana]... przez portishead, hous of pain, beastie boys, creed, led zeppelin, black sabbath, suicidal tendencies, faith no more, disturbed..... aaaaaaaach. gdybym tylko miała kiedyś czas tego posłuchać. nawet okazało sie ze mam kilka dyskografii zespołów ktorych ostatnio słuchalam i myslam ze mam tylko po jednej ich plycie....
hehe, nawet nirvana mi sie jeszcze podoba... mysle ze czas wygrzebac stare zeszyty z tekstami i tlumaczeniami piosenek Very Happy

Dajmos

moja przyjaciółka mieszka daleko a mam ochote wyjść i polazić gadając z kimś a nie mam z zkim Sad

Grażi

świat jest zły ... pełen smutku, cierpień. Ludzie potrafią cieszyć się smutkiem, bo przecież wiąże się on czasem z tęsknotą, a dobrze jest mieć przynjamniej za kim tęsknić.
Osoba, na której ... nie ważne .. to jest ON, On ma dziś urodziny, On jest , On spotkojny, tak dobrze mogłby być, a mnie On wkurwia, ale Jego wady są dal mnie światem, mojeczymś co On się uczy tolerować, a mnie On przeraża, jestem bezsilna,bo to Jego życie ... On ... nie wiem czemu to piszę .. życzę Mu pięknych cudów całego świata, a wiem że za parę chwil będę musiała Mu powiedzieć że to koniec ... a dlaczego? tylko dlatego ze jestem bezsilna! nienawidzę swojego strachu!!!!

dziś jest "święto zmarłych" przysłowiowe i nie tylko ... zwlekam by znaleźć się wśro płyt gdy będzie już ciemno .. i chyba w tym roku nie myślę tylko o klimacie, płomieniach w ciemności .. lae nie chcę ujawiać swojego uśmiechu ... oderwania ...

chce spać ...

[size=7]"Zdążyć przed Panem Bogiem" ...[/size]

bo nic nie wiem ...

Annica

go_vege : to widze że początek dnia identyczny jak u mnie. tylko że ja jeszcze jestem ta zła bo biję się z sioatrą mimo że to ona ciągle rusza mi rzeczy i komórke przegląda. cholera i gdzie tu sprawiedliwosć

a jutro znow do szkoły i znów kapa z angielskiego.
ale wiecie co? jeszcze 35 dni (od pon do pt) chodzenia do szkoły (nie odliczyłam próbnej bo nie wiem czy się idzie we wszystkie czy nie) a póżniej mamy święta (w sumie to bardziej cieszę się że jest wolne, bo za samymi świętami nie za bardzo przepadam. tzn nie lubię tej całej otoczki, bo ważne jest dla mnie jakie to święto, a nie co sie w nie robi... poza tym nie lubię wspólnych spotkań rodzinnych ech...)
ale bliżej jest weekend Very Happy

jutro i piątek i nareszcie

Murzyn

Ja też chce łikend już. Ale fajnie jakby był taki tydzień że wtorek i środa wolne jak w tym tygodniu. To nawet by sie chciało chodzić do szkoły.
Dzisiaj to było grobowo hehe. A teraz ściągam NBA 2007 i jeszcze 50 minut zostało a ja chce grać już błee. Żeby tylko mi poszedł. Razz

Stykó

eech ... jutro klasówka ze szmaty ... nie wiem po co, babka zrobiła już 2 kartkówki z tego działu [tzn chyba, bo ja nawet nie wiem, o czym my się"uczymy" na szmacie...] a teraz jeszcze raz znowu ... i po co to, żeby mnie pognębić ? Już i tak mi, Grześkowi i Tulusowi powiedziała, że jesteśmy matematycznymi zerami [jakbym tego nie wiedział. Swoją drogą szybko to odkryła, uczyła mnie jeszcze 2 lata w gimnazjum, to już 4 rok ...]

W ogóle nie wiem czego mam się nauczyć na tą cholerną szmatę a jak na razie gol i 3 jest ... tak przydałoby się ze 3 teraz to byłby względny spokój ...

Ech kurwa mać w przyszłym tygodniu od zajebania roboty a w sobotę półmetek cholerny i jeszcze trzeba by próbę zrobić ... kurwa mać tylko kiedy w sobotę nie wyrobimy a w niedzielę na kacu grać ... i jeszcze w niedzielę koncert SDMu ...

ech nie jest dobrze. Jak na razie mam nawet niezłe oceny, ale to się wkrótce zmieni. Pieprzyć. Przynajmniej dzisiaj przyszła paczka z R&M shopu i sobie łażę po domu w nowej arafatce, i jest mi z tego powodu miło bo przyjemnie grzeje w szyję

Nonpossumus88

ehh jutro ostatni dzien szkoly w tym kochanym tyg. musze o 6 wstac bo o 7 mi krew maja pobierać<lol> no a dzisiaj oddała mi 2 spr z historii i kartk z gegry....same 4....<i narzekam...w 1 klasie bym sie cieszyl<hehe>>

go_vege

dzis fatlany dzien.... w szkole totlnie chujowo, nie wiem czmeu ale wszscy mnei tak totlnie wkurwiaja ze nawet mi sie gadac nei chce z nikiem... po 15.45 weszlam do domu i siedzil juz u mnie koles ktoremu mislam dredki robic... zaczelam o 16 skonczylam chwile po 20 [wiem, zajebista ejstem.. ale ostatnio dosc szybko mi to idzie]. poźniej ubralam sie i zapieprzalam do roxi zeby dac jej kas na bilety na koncert ale.... dowiedizlam sie tyle ze nie idze do szkoly jutro, no i ogolnie jakos nie poprawila mi samopoczucia ta wizyta u niej. teraz ledwo co wlazłam do domu. 21.21 .... biore sie za lekcje

Murzyn

My dziś po szkółce na bro poszliśmy ale to tak z okazji zakończenia tygodnia. Na wosie pomyliłem date przystąpienia Polski do Unii więc mnie zajebie pani Profesor. Kapa z tego jak nic będzie ale to dlatego że liczyłem na texty źródłowe. Fuck this shit. Razz

endless

no bylo bro po szkole jak murzyn napisalal
w szkole srednio ale chociaz mam [chyba] 5 z wosu ze sprawdzianu
a dzis jezeli nie przydazy sie nic nieoczekiwanego bede czytal ksiazki i spal

go_vege

dostałam z kartkówki z PO 4 chociaż prawie nic nie napisałam. wymyslilam nawet podsystem cywilny a w systemi kierownictwa galas zaznaczyl mi znakiem zapytania wyrażenie 'panowie ministrowie'. mysle ze mnie lubi bo magda mila napisane tyle co ja albo troche wiecej a dostała 3- Hrm

byłam tez u pani albert i..... uswiadomila mi ze rok temu gdy przestalam brac fluoksetyne zamienilam ja na alkohol który pity regularnie zastepuje w pewnien sposob leki, a to ze sie tak źle czuje jest spowodowane najprowdopodobniej tym ze pod koniec wrzesnia przestlam pic i stweirdzila ze ma to dla mojego organizmu identyczny wplyw jakbym w srodku choroby odstawila leki.
dzis jeszcze filar na który nie mam zabardzo ochoty, jutro z samego rana dredy i kult... mam nadzieje ze chociaz bede miec niedziele wolną od zbednego towarzystwa.

Stykó

hehe a ja dzisiaj i wczoraj częstowałem ludzi pudrowymi cukierkami w szkole Kwadratowy

A tak poza tym dzisiaj klasówka ze szmaty zakończyła się totalną improwizacją i jeśli będzie 3 to będzie zajebiście. Hmm na historii cały tydzień gadamy o Polsce w XVII wieku więc jest git, bo się uczyć nie trzeba bo to jakoś umiem Kwadratowy

No a poza tym na biologi nawet dzisiaj luz był, po lekcji sędzia techniczny doliczył zaledwie ze 2 minuty i na anglika gnamy, a na angliku na drugiej godzinie był Robin i sobie pogadaliśmy o pierdołach więc luzik.

Ale cholernie zmęczony jestem. Idę spać za godzinę, jeszcze trzeba trochę pograć przed próbą.

I jutro ten pieprzony półmetek kurwa mać po co ja tam idę ? Neutral

endless

trinken, trinken! ; ]

bylem z ojcem na zakupach...i korzystajac z tego ze placi karta nakupile sobie tyle zarcia ze az mi milo zrobi jak pomysle o nadchodzacym tygodniu

a za chwile przychodzi gajos, afro i dabek i ogladamy jakis film [?]
taki o to koniec tego chyba dosc udanego dnia : ]

go_vege

od 10 rano robie dredy... od 8 jestem na nogach... dredki wpalsnie skonczylam... pozatym spotkaly sie u mnie dwie osoby ktre ja bardzo lubie a ktore siebie nawzajem [że tak powiem] nie tolerują ... oczywiscie obydwie mily do mnie pretensje ze zrobilam to specjalnie.... kurwa, ja pierdole..... co za chujowy dzień.....
zaraz jade na kult Hrm

Grażi

ścięłam dreda .. nie wiem czemu .. był tylko jeden .. wczoraj pozbyłam się jego połowy .. dziś dzieło dokończyłam ... chciałam chyba tym zrobić przyjmność Mam .. ale jakoś psychicznie conajmniej mnie to nie podbudowało ... Hrm

eh.. taka niby "pierdoła", a jednak ...

"..być na ostatatniej wieczerzy Chrystusa, chłonąć wszechświata nieskończone ogromy, dotknąć Boga - cóż za pokusa.."

eh... po wczoraj ... czyli po koncercie ... chyba powinnam częściej się wysypiać ... papierosy ... zło ... życie zło... zagłada .. dobro .. tak jakoś ...

Nonpossumus88

ale dzisiaj zmarzłem z Lidzia roznoszac ulotki.... jutro znowu ale wieczorem 18stka hehe byleby nie zamarznac po pijaku;]

Stykó

Hmmm. Półmetek był. Tyle można o nim napisać.

Teraz czas na muzyczne sięodchamianie. Na razie na playliście Spock`s Beard, ale już mam uszykowaną drugą, same progress rockowe suity: Pink Floyd, Led Zeppelin, Queen, Marillion, Genesis, King Crimson ....

a wieczorem na Stare Dobre Małżeństwo

go_vege

wczorajszy kult - świetny. grali kilka dobrych kawałkow których wczesnije nie miałam okazji posluchać na żywo - o ani, knajpa morderców, tan, a gdy bede umierał i lewy czerwcowy. reszta raczej standardowa, jedynie brakowało mi piosenki generał ferreira.
koncert zaczeli hiciorami typu kasta pianistów, krew boga, po co wolnosc [dodam ze jedna z moich najbardziej ulubionych]. lewe lewe loff zagrali dopiero za 3 podejsciem bo kazik zapomniał tekstu Very Happy

ogolnie był zajebisty na tym koncercie i dobrymi tekstami walił.... no i bylo duzo karteczek [ale tego nei bede tlumaczyc bo zbyt wiel do pisania by bylo].
na poczatku siedzilam sobie z anią w sektorze czerwonym naprzeciwko sceny a poźnije bylo mi zimno wiec zeszysmy na plyte gdzie dalej sie trzeslam... no i jesli choidz o caly koncert to byl chbya jedyny minus.... Razz

spotkalam kilku znajomych z woodstocku, 3 osoby ze szkoly i kumpla 'to irek? aaaaaa a ja ci chcilam powedzec zebys sie odwróciła bo taki zajebiscie fajny chlopak przechoidzi!!' hehe.
ogolnie koncert zaczął się o 19.30 a skonczyl mniejwiecej o 22.35 [taaaak specjalnie sprawdzilam zeby wiedziec ile trwał Razz

]. potem powrót totlnie przepełnionym 808 gdzie wiekszosc ludzio mowila cos w stylu ze im niewygodnie a ja bylam zadowolona ze nie wracam w takiej pozycji jak w 2003 z pomaranczowej trasy gdzie przez polowe drogi bylam wygieta do tylu jakbym mostek chcila robic. choc prawda było ze autobys był przepełniony do granic mozliwosci ale.... bylo dosc sympatycznie Wink

do domu dotarłam jakos 15 minut po połnocy....
dzis rano gdy sie obudzilam brat siedzil przy kompie:
-ej dominik... która godzina?
-13.42
- coooo?

no i niestety bylo to prawdą wiec dzien mi sie troche skrócił, własnie wypilam sobie kawe i ide wyprac dredy..... pozatym boli mnie cholernie gardło bo na moje nieszczescie grali wczoraj tylko jedną piosenke ktrej tekst nie do konca pamietalam Kwadratowy

edycja
dredy wyprane wychodze z łazienki godzina 16.37 widze ze wstala moja mama [byli na imprezie] a tata jeszcze śpi
- dzien dobry - ja
- dzień dobry, śniadanie ci naszykowalam - mama

Annica

ech pogoda beznadziejna, zimno jak cholera, ciemno też, a jutro jeszcze jakiś nienormalny dzień. chyba jesienna deprecha.. dobrze że chociaż na razie mi się pora roku zgadza, bo kapa jak się ma jesienną depresje, a tu śnieg leży...

endless

snieg jest bardzo pozytywny, czulem sie przez te pare dni jakby za chwile swieta mialy byc
dzis siedze w domu bo pada
wczoraj bylem na urodzinach kuzyna, taka tam rodzinna impreza, choc wreszcie zaczolem czuc sie jak czlowiek bo procz wodki w alkohol mnie generalnie wkalkulowuja : p
i tak o to poznalem dwa nowe wina, polwytrawne, kalifornijskie 'blossom hill' i o ile czerwone bylo poniezej przecietnej to to biale naprawde mialo w sobie cos nowego i wczesniej mi nieznanego, w skrocie cudne i moglbym to pic nonstop xD

go_vege

w szkole bylam na 4 lekcjach, pozniej pojechalm z mama do rychterowej... mama nawet uawala ze sie przejmuje i obiecala pare ciekawych rzeczy Hrm

poźniej pojechlam na zakupy, zrobilam naprad na H&M, kupilam sobie fajny biustonosz i bluzke do ktrej przekonana do konca nie ejstem 'wiesz mamo, poprostu ma podobana bluzke kolega za ktrzym ze tka powiem nie przpadam' chociaz mi sie w sumie podoba... eeh i jeszcze pare innych bzdetow typu wiśniowy lakier do paznokci.
a poza tym to na oddziale spotkalam tez kumpla z ktrym lezalam rok temu, fajnie tak sie spotkac ale szkoda ze w tkaim miejscu.... sporo bylo do gadania ale niestety musilam isc a ten biedak nadal tam lezy... eeeeeh az mi sie przypomnily wszstkie nasze spitalne jaja z alkoholem, relanium dodupnym[w zastrzyku Razz

], i o tym jak zwiewali z oddziału i na bosaka dojechali do katowic gdzie zatrzymala ich policja

Annica

Jasny gwint. co ja mam za wychowawczynię ?! jakaś zazdrosna i sfrustrowana chyba stara panna z niej ! ! ! normalnie wrrrr. jeszcze mnie w ogóle zeswatała z dobrym kolegą.... normalnie chyba jej się baaardzo nudzi, a jeszcze jak jej moja mama powiedziała, że ten kolega który wg niej jest kims więcej jest TYLKO dobrym kolegą, bo moją parą jest ktoś inny, to w ogóle w szoku była, że moja mama może wiedzieć takie rzeczy. jeszcze wyskoczyła na rodziców, że nie mają cvzsu i że nie rozmawiaja z nami..... ech przeżyć tylko ! !

Michał L

W szkole miałem dzień na szóstke Very Happy

3 z francuskiego
2 z matmy
1 z chemi
wszystko klasówki
Potem ponad 3 godziny poza domem, roznosząc ulotki, i już na szczęście trochę sobie odpocząłem, bo padnięty byłem.

Nonpossumus88

Ja również padłem po tych ulotkach:D mój dzień był na 6 z plusem

1 z matmy
2 z chemi
3+ z WOS wszystko z klasówek heh

P.S: Michał Ty miałeś dzień na 9 heh bo o Wos-ie zapomniałes....
i wogole okropna pogoda..

EDIT:

aaaa w sumei wczoraj była 18stka...ale sie niektore osoby(dziewczyny) doprowadziły do stanu upojenia<lol>

endless

i po zebraniu jest, w sumie stara powiedziala tylko 'ze nie ma juz sily to komentowac'
czyli zycie imprezowoalkoholowe idzie dalej xD

Stykó

uahaha dzisiaj nie mamy 3 polskich Kwadratowy

Godzinka później do szkoły i 2 wcześniej do domu, ale fajnie. No, ale jeszcze klasówka z historii, którą trzeba by nieźle napisać, ale bedzie dobrze.

Jutro Latający Cyrk Monty Pythona Very Happy

black_math

ekhemm...

już, podkreślam już trzeźwo patrząc na świat mogę rzec, iż niektóre osoby chyba o czymś zapomniały..

a żem opuściła szkołę wraz z klasą po 4 lekcjach, ale powstrzymam się z twierdzeniem, że plater bywa fajne;p

RC-6180

Widze, że wiekszosć ludzi wkręca sie w życie studenckie, kiedy to zabawa będzie wypełniać 95% czasu wolnego, a 5% czasu będzie przeznaczone na dchodzenie do siebie

Ja od wczoraj mam dosćtego tygodnia, a to dopiero początek, nie wiem w co ręce włożyć i co odrabiać na początek... Hrm

Annica

dla mnie na szczęście jakiś lużny ten tydzien, ale to spowodowane jest nieobecnością prof. Jędrosz. jedyne na co powinnam się uczyć to historia Very Happy

co prawda mam w piątek 2 testy, ale to łatwe rzeczy są Smile