Zielona Polana

Michał L

Ja dzisiaj 1 dzień kursu prawka i z Murzynem sobie pracę roznoszenie ulotek znaleźliśmy Very Happy

Jutro angielski i w sumie codziennie już będzie ten kurs narazie, w piątek ustny angielski i już będę całkowicie wolny od matur. Przynajmniej w tym roku Razz

endless

w szkole bylem, potem bro, potem tenis, potem bro a potem znowu bro tym razem na osiedlu i potem u sasiada bylem....i nie mam sily juz na nic...

RC-6180

heh... dobre dobre... ja bro ale w domu, tak do N4S no i po polskim. Nie chce mi się robić nic do niemca, ale musze zacząć cos. Tak ok 90% by się przydało uzyskać... już mi to bokiem wychodzi, no ale trzeba. Jeszcze trochę i koniec tego pierdolstwa

...

Michał L

Ja jeszcze dziś jednak na bro poszedłem, a nawet na 3 od razu Very Happy

Kurde muszę chyba szóstkę wejdera zacząć robić Very Happy

Bo się brzuch zaczyna pokazywać.

Stykó

Hehe

A ja już dzisiaj ostatni dzie teorii prawojazdowej Razz

A w poniedziałek pierwsze śmiganie samochodem z literą L na dachu, i od razu będą jajca, bo pierwszą jazdę mam u siebie na osiedlu. Ostro

A w ogóle matury to fajny czas jak się jest w drugiej klasie, tyle wolnego mamy przez to Very Happy

wczoraj np. na 2 lekcjach byłem, w zeszłym tygodniu się szykowałem do zawodów jeszcze, to w sumie 10 lekcji na tydzień Very Happy

endless

duzo tenisa, troszke piwa...mysle ze w lipcu zniknie co nie co i mozna by isc na plaze juz Razz

Michał L

Ostatnio to na te ulotki chodzę, spoko w 3 dni, po 3 godziny i już 45 zł ponad będzie Smile

, potem do domu na obiad, potem na kurs na prawko i potem jeszcze angielski był, ale dzisiaj ostatni, no bo jutro matura. Ale mi się już nic nie chce potem. Jutro też na ulotki, potem do domu, na maturę Very Happy

A potem już takich chlanie na całego !!! Very Happy

I w sobotę pewnie leczenie kaca będzie i mecz po południu !

RC-6180

eh a ja trochę zaniedbałem sprawy osobiste Confused

ale dziś nadrobiłem, jutro się urwę z wykładów bo takie pierdzielenie o szopenie odchodzi, głupie skrzyżowania albo znaki informacyjne. Na szczęście za niedługo koniec wykładów i jazda

może jutro przed wykładami na kosza sobie wyjdę na Wachovię, bo kondycha spadła, oj spadła... no i w poniedziałek ostatnia matura - niemiecki i wakacje, na 100% Very Happy

RC-6180

Nie no trzeba nowy post założyć... w dupie się przewraca w tym kraju.
Pani Sowińska nie ma już co robić. Wczoraj stwierdziła, ze teletubiesie sa gejowskie i mają takowe przesłanki. No to od razu stwierdziłem, że Kubuś Puchatek też i Zaczarowany Ołówek, a tu dziś już pierwsze słuchy, że ma zamiar ta wiedźma pojechać po tych bajkach. Dziś stwierdzono, że Bolek i Lolek też są pedałami.
Więc idąc tym tropem Kubuś Puchatek jest gejem bo kręci z Prosiaczkiem, a Krzyś jest pedofilem bo kręci ze wszystkimi, Tygrys bryka, Kłapouchy pewnie sam sobie robi dobrze, bo to taka ciapa. A Sowa Przemądrzała to pewnie ma akta w IPN, bo jako inteligent była agentem SB. Idąc dalej to megagejowską produkcją jest "4 Pancerni i pies", nie dość, że film komunistyczny, to jeszcze jest tam 4 facetów i pies (nawet mozna stwierdzic zoofilię). Podróż za jeden uśmiech - 2 chłopaków przez pół Polski jedzie nad morze, i pewnie też co jakiś czas w krzakach sobie pomagają. Ale w takim razie co z filmem "O dwóch takich co ukradli księżyc" - przecież tam ONI mogli to robić miedzy sobą, na dodatek sa przecież braćmi.
Nie no w tym kraju coraz trudniej się oddycha a co dopiero żyje.
Trzeba czekać na otwarcie niemieckiego rynku pracy i wiać. I wali mnie to, że zostanę nazwany złodziejem, sram na to... juz 500tys Polaków wyjechało do Anglii, więc i ja mogę do Niemiec. Very Happy

dobranoc

endless

no przesadza...ale teletubisie to akurat glupota...bardziej edukacyjne a przynajmniej wartosciowe rzeczy mozna dzieciom puszczac wiec moze jak zdejma [bez wzgledu za co] to i lepiej bedzie ; p

go_vege

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

wczoraj po pobudce o 3.30 w nocy wybralam sie do warszawy z daria i kasią... pojechałysmy na akcje ktra odbyla sie przed ministerstwem srodowiska...
wczoraj trwały przygotowania czyli robienie trumieen [wycinanie, malowanie, ozdabianie], próbne jazdy z kumplami na pokładzie, robienie baneru o 2 w nocy [milena malowała Razz

] no i kolacja jaka musialysmy ugotowac z darią na 20 [!] osób... no i powiem szczerze ze bylo dobre... i miło byla słyszeć krzyki z garażu [prace przy trumnach] 'mileeeeenaaaa! zajebiste zarcie!' Very Happy

w nocy przyjechała też cieżarówka z 2 delfinami i jednym morświnem ... ogolnie to jezdzila sobie po całej europie i dotarła do nas.... nie będę mówić o tym jaki był zapach zaraz po otworzeniu chłodni rano.... bo neistety schłodzenie zwierzat do -27 stopni niebardzo zmieniło zapachy tak wiec jestem pełna podziwu dla facetow którzy tam siedzieli i przekładali je do trumien....
cała akcja zaczeła sie kolo 10 przed ministerstwem... jacek winiarski [rzecznik prasowy gp] przyprowadził nam około 20 fotoreporterow i dziennikarzy roznych gazet... byli też ludzie z tvp3, tvn 24 [zajebista reporterke mieli która przyciskala pytaniami rzecznika prasowego szyszki

] i polsatu... ogolnie to sami dziennikarze mówili ze zrobilismy zajebistą akcje...
kolejnym pozytywem bylo tez to ze nie pojawiła sie policja, a z tego co mówiła nam magda [koordynatorka akcji] to w najgorszym scenariuszu mogliby nas oskarżyc o spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego gdyby za bardzo rozmroziły nam się zwierzatka [jak stało sie chyba w berlinie gdzie po 15 minutach musieli sie zwijac bo tak cuchnęło ze nie dało sie wystać]
musze sie przyznac ze te dwa dni były masakrycznie wyczerpujące ale jestem zajebiscie zadowolona ze moglam w nich uczestniczyc Kwadratowy

no i jestem tam na zdjeciach tych wyzej Smile

[trzymam baner]

Rain

nic mi się nie chce, do szkoły w zasadzie już nie chodzę, a muszę zaliczyć jeszcze pare przedmiotów.. średnia opłakana..zyję wakacjami..trochę żałosne..
codziennie obiecuję sobie, ze biore sie w garsc, albo że w weekend nadrobię naukę z tygodnia..z tymże w sobote ide na wino , albo na browara , ew. wódkę i tak jakoś czas leci, a ja gówno robię.. budzę się rano w poniedziałek i zdziwiona łapię się za łeb, bo za swoją głupotą nie nadążam. Generalnie wszystko jest do dupy. Liceum wykańcza.
w piątek koncert i jakos dobry humor miałam do wczoraj..teraz na koncert nie mam ochoty, siły też na nic juz nie mam.
coś z tym muszę zrobic.. no to tyle, ponarzekałam jak zwykle...

Michał L

Mi się nawet podoba takie życie bez szkoły już, chociaż trochę jeszcze brakuje. Wczoraj sobie super pograliśmy, ale przegraliśmy z łebkami w nogę, tak się nalatałem, że masakra. Ale powiększyła się inicjatywa stworzenia drużyny do amatorskiej ligi piłki nożnej Very Happy

Potem bro dobrze smakowało Smile

Codziennie chodzę na ulotki i o ile początkowo jeszcze bolały mnie nogi, to teraz juz prawie nie odczuwam tego. Jeszcze można się pośmiać i ciekawych, lub mniej ciekawych ludzi spotkać. Tylko szkoda, że dzisiaj godzinę ponad padało, to musieliśmy chodzić pod balkonami, albo w bramach stać Laughing

Dzisiaj także rozstałem się z Forum Młodych PiS, bo w końcu trzeba było się zebrać i iść. Wszak już za tydzień startuje młodzieżówka UPR i mam nadzieję, że choć kilka osób w niej będzie. Ostatecznie by trzeba doprowadzić do tego, żeby z 10 osób było, to już by można coś bardziej konkretnie działać.

A teraz sobie mogę pograć, na komputerze, ale też wygląda na to, że będę musiał niebawem zrobić formata, a wcześniej jeszcze kupić całe pudełko płyt i czeka mnie pół dnia nagrywania.

Rain - nawet jest osobny temat do narzekania, choć ostatnio niezbyt uczęszczany, ale chyba tylko dlatego, że coś opadł na dół Very Happy

Murzyn

Bo ludzie są już szczęśliwi i nie narzekają.
No dziś jak padało to okropnie było. Zmarzłem i byłem głodny strasznie. A na centrum to są niektóre takie stałe elementy. Niektórzy ludzie to tam chyba mieszkają. Dobrze że jutro na 10 bo jak jest na 12 to taki dzień rozwalony. Razz

Becia

Haha Modrzejowska reluzzz:D Najlepszy jest menel "lajtmotiv", aż pracuje się milej jak się go spotka:D Pani sprzątaczka też jest miła. A z reakcji ludzi można nieźle pozlewać Smile

Stykó

A ja wróciłem z Kotliny Płockiej [Kłodzkiej ? Very Happy

] W każdym bądź razie widoki zachwycające, góry prześliczne [choć nie tak czarodziejskie jak Bieszczady i nie tak przytłaczające majestatem jak Tatry] ale w tak czy osiak to kolejne miejsce, które z pewnością nie raz jeszcze odwiedzę.

W ogóle to mam zamiar w przyszłoroczne wakacje wreszcie zrealizować swój genialny plan, to jest czerwonym szlakiem iść z Bieszczad, z Wołosatego, aż do Tatr.

RC-6180

A ja dzis wreszcie nabyłem drogą kupna rower i kurwa zaczęło padać Zły

wkurwiony jestem niesłychanie, bo czekałem na koniec matur, żeby sobie kupić rower, a jak już kupiłem to kurwa leje.
Zmokłem jak kura jadąc na Mydlice, tak lało, że ze mnie ciekło, prawie mi dokumenty i telefon zamokły Confused

co za pogoda, w maju takie opady deszczu Zły

Grażi

wczoraj dzień na najwyższych obrotach, wróciłam do domu jakieś 2 godziny temu, obecnie czuję się conajmniej chora

wnioski na przyszłość ?
-fioletowe adidasy też się nadają
-szopienice bardzo dbają o moje zdrowie
-uwielbiam kupować kwiaty, ale wydaję na to stanowczo zbyt wiele funduszy
-przy 90% prawdopodobieństwie rozdawania ulotek muszę pamiętać o zaopatrywaniu się w środki leczące suchość w gardle
-parasolka wcale nie jest taka niewygodna
-tychy nie są tak daleko, ale i tak można wrócić tylko jdnym autobusem
-kołdrą o dziwnym kształcie też można się ogrzać ...

tyle.. Very Happy

RC-6180

Więc lajtowo dziś było. Po raz 3 w tym roku odwiedziłem Zakopane. Lekka przesada Question

e nie, po prostu "o jak ja kocham to miejsce"... szkoda, że nie mam nikogo z rodziny w Zakopanym, sam nie mam tyle kasy, żeby sie tam wybudować. Chyba, że zaczne w tololotka grać, to moze mi się ziści marzenie o mieszkaniu tam...
o jak ja bym chciał...

Stykó

Uaa, sroga sobota wczoraj była. Nastąpiło nam cudowne pomnożenie wódki, z pół litra, które początkowo zakupiliśmy w celu lekkiej poprawy humora, zrobiło się owszem, też pół litra, ale na głowę. Tak więc skasowaliśmy się zdrowo i było bardzo wesoło. Ale, przynajmniej miałem pretekst dzisiaj, żeby spać cały dzień i odespać paskudny poprzedni tydzień

RC-6180

hmm dobrze było... w południe basket... kurcze, nie jest tak żle z formą i stanem zdrowia. nie bolało mnei nawet kolano i troche punktów "narobiłem"... czyli na studiach: "Basketball herzlich wilkomnen" Kwadratowy

już w sumie nie mogę sie doczekać. teraz w czwartek i piatek dni adaptacyjne na uczelni... eh, jakoś to przezyję, tak jak 1 rok Very Happy

Murzyn

Pograliśmy, napiliśmy. Fajnie ogólnie dziś dzień minął i to nawet bardzo. Tak się czułem jak w wakacje. Nawet bez koszulki grałem hehh. Może sie opale w końcu. Razz

Winter

Hm analiza codzienności ?

Jak tylko wstałam, od razu napadły na mnie zewsząd treści w stylu "A zobaczyć wczoraj te pisowskie wkur...ne gęby - bezcenne".
Uśmiałam sie zdrowo Laughing

Michał L

Dawno nie pisałem w tym temacie nic już Smile

A dzisiaj wstałem taki w średnim stanie, wypiłem kawę i pojechałem na wykład z logiki. Swoją drogą to mój jedyny wykład w poniedzialek i poważnie zastanawiam się czy na niego chodzić zważywszy, że prof. mówi to samo co jest w książce. Zresztą nic dziwnego skoro jest jej autorem Razz

Jakoś nie mogłem się dzisiaj skupić na nauką, raptem kilka stron z Historii prawa przeczytałem, a tak to w Diablo 2 grałem, albo nic konkretnego nie robiłem, że tak powiem.
Ale muszę dziś jeszcze ze 30 stron przeczytać chociaż...

A jutro znowu wstawać o 8... Razz

Rain

Winter

Michał L

RC-6180

Ja jutro Alma Mater - N na Adamskiego... znów tournee po Kato...
Ja w poniedziałki, co drugą środę, czwartek muszę wstawać o 5,50, żeby zdąrzyć busem do Kato... Hrm

a w piątki w ogóle kapa - 4h okienka (w tyg A) i 2h (w tyg B)...
i tylko w weekend da sie wyspać Zły

endless

zly dzien...
nie dosc ze na 8 bylo wiec sie nie wyspalem, to jeszcze przejebalem kolosa z laciny
a za jakies 10 minut jazdy mam i mi sie cholernie nie chceeee
zreszta nic mi sie nie chce : /
potem ewentualnie biblioteka, ale mysle ze sobie odpuszcze i pojde sie przespac

Rain

wow, prawo Michal studiujesz, to ja gratuluje.
chcialam isc na zaoczne prawo, ale znajoma zniechęcila mnie opowiadaniem o zdobyciu pozniejszej aplikacji, czy czegos tam, ponoc duzo zachodu przy tym.. wieczne obiboki sie na to nie nadają. Razz

pewnie niezly zapiernicz na tym jest.

ciesze sie, ze dzis piątek. posiedze sobie z moja bezsennoscią do rana, a pozniej zasne i wstane o 14.