Zielona Polana

RC-6180

A ja bym bardzo chciał siedzieć w radiowęźle, może się zgłoszę do p. Piotrusia z prośbą takową, zarzucałbym tylko Safri Duo i Dr. DRE i Snoop Dogg'a, i byłby wypas, teraz sobei ciągle słucham Safri DUO 2.0 bo mi się ściągnęło... kurde, jest jeden feler, muszę niemiecki odrobić na jutro i pouczyć się na maturę próbną z tegożjęzyka, a to już w piątek... poza tym jakoś przeżyłem ten dzień, ale miałe mstres, ze będzie młockarnia na niemieckim, ze rozjedzie nas wyszstkich na Alles zu, ale na szczęście nie było pytania... ufff

endless

przezylem niemiecki...jutro jest jedyny dzien gdy go nie ma a w paitek nie ma baby...zyc nie umierac xD
i dostalem 4 z badania wynikow z calego roku z ruska xD
no i wlasnie ide sobie pospac...ahhhh ; ]

Grażi

prof.. z polskiego zirytował dziś Grażynkę dając jej za odpowiedź ocenę dst+ motywując błędem ortograficznym w temacie

a to co ja mu tłumaczyła odwracał do góry nogi .. ale ćwiczył moją cierpliwość, byłam spokojna

Becia

Nadszedł czas na rowerek Smile

Co prawda nie czerwony, ale może być Very Happy

ach...

go_vege

kontynuujac moj poranny wpis....
w szkole było calkiem okej, poza tym oczywiscie ze fajfer musial sie do mnei dopierdolic juz w pierwszy dzien i mnie opieprzac po calej linni za dni od piątku do srody ... no ale jak on nie potrafi zrozumec ze bylam 'chora' no to już chbya nei moj problem

na 20 minutowce milysmy z marta pogadac z fajfusiem ponownie, ale jednak zwatpilysmy i poszlysmy do sklepu aby wreszcie cos zjesc Razz

po szkole przyszedł czas na grupe, hmmm myse ze bylo to naprawde jedno z lepszych spotkań, i sadze tez ze pomoglo paru osobom i uswadomilo im [i nam tez] istote problemu... a gadalismy glownie o seksualnosci, alkoholu i braku oparcia w rodzicach [szczegolnie ten pirwszy i trzeci temat byl ze soba powiazany, i doszlismy do ciekawych wniosków.... kolezanka najmłodsza w naszej grupie (14) przespala sie z kolesiem i malo co nie zaszla w ciaze,ogolnie rzecz biorac sie puszcza tka ze szkoda gadac a to w sumei tylko dlatego ze nie moze u matki znalesc ciepła wiec szuka go gdzie popadnie Hrm

] ogołem było dośc cieżkie i smutne nasze dzisijsze spotkanie ale kazdemu pewnie cos dalo...
potem angielski.... do domu wpadłam po 19... i co kurwa? a no to ze nie bylo nawet objadu bo mama zapomnila o fasoli no i ja spalial tak ze nadal śmierdzi w calym domu...
aaaaa wrrrrr..... wogle jakas poddenerwowana jestem i skłonna do ironii dzis wiec lepiej nie podchodźcie bo gryze...

endless

bieeeeedne dziecko Razz

Nonpossumus88

hehe puszcza sie.....eee duzo dziewczyn sie puszcza:P ......ehhh a ja dzisaj 4 + i 5 - z polskiego i o dziwo 4- z biologi ...po tej oceniebylem w szoku.....a i kapa tylko z niemca ale sie dowiaduje ze prof. nie ma w pt to dobrze booo ten noo mailem poprawiać Very Happy

hehe kurde MILENA bedzie dobrze;]

Karina ;]

z chemi kart, jako takto obleci z biol wcisneliśmy babie, ze nie mielismy jednej lekcji a 2 grupa miała i w zwiazku z tym test w pon. na polskich nudy jak zwykle i dwa wf na jedym kosz a na drugim nic i chyba z tej nicości mnie głowa boli Hrm

spac mi sie chce..a jutro test z ang i zamieszanie bo maturki Wink

RC-6180

cholerne próbne matury... jeszcze gniję w szkole, na durnej wychowawczej, nie wiem po kiego gdzyba...

Dzień naewt na plus, nie wyhaczyła mnie na niemieckim, na polskim omawiamy "Zbrodnię Ikara" Laughing

chyba jej jeszcze nie przeczytałem... eh, wróce do domu i zabiorę sie za anglika...

i byle do soboty, ostatni mecz 2. ligi kosza i K. Wink

Karina ;]

Dziś sie tego samego edukujemy chyba abg i niem Very Happy

Powodzenia jutro!! Smile

Kurde zaś mam ochote isc na rower ale nie mam z kim... Hrm

może w pt... Very Happy

endless

a ja dzis na polskim mowiac o 'germinal' zeszlem na temat 'zwierzat np. antylop grasujacych w afryce' <lol>
mysle ze bajer nie zna sie na wyszukanych metaforach : P
procz tego mily dzien ale zmeczony jestem...
no i kape dostalem z anglika ; ( kolejna Hrm

RC-6180

eh jutro wizyta na KieleckaStrasse Hrm

aż się boję... próbna matura, kartkówka z anglika, biologia...

a dziś patafian od fizyki (to trzeba mieć nie powiem gdzie i co narobione, aby lubić fizykę), wstawił mi minusa, za to że przeczytałem z niezrozumieniem tekst nt różnicy między fizyką kwantową a makrofizyką... no co za absurd, nie wiem po co mi to potrzebne, smażyć frytek na tym nie będę... no ale musiał mi dogadać, że się nie uczę... jakieś plany czy stałe Plancka, tylko po cholere ja to muszę wiedzieć Confused

Grażi

a ja dziś mam korki z matmy .. co mi się wogóle nie uśmiecha bo chcicałam sobie wypić drugie piwko a tu mnie zegarek przeraził ... Hrm

hmm.. jutro jest graffiti war .. hmm.. zapowiada się ciekawie, ale wiem tylko zę organizuje to Gugalander .. może ktoś wie więcej, bo planuje się przejść
póki co widziałam tylko żę tunel obok Rialta został wyczyszczony ...

go_vege

wstłąm po osmej, uczylam sie na biologie, nie zostlam spytana z frencza i bioli z czego sie bardzo ciesze, jestem dumna ze dostlam 4 za kartkówke z chemii Very Happy

spedzilam milo popłudnie Razz

puźnij poszlam na angielski a nasteonie wrocilam strasnzie zmeczona do domu... aaa odweidizlam tez roxi ktrej okazalo sie nie byc Razz

a zaraz wskakuje do wanny bo wypadałoby sobie odpoczac Very Happy

Grażi

korki ... "przepraszam, ale nie mogę dziś przyjść" ...
eh... no przynajmniej mam 2,50 w kieszeni więcej Very Happy

jutro mam nadzieję nadrobić ... ...
choćmoja Mam genialnie przełożyła na jutro .. na godzinę 18 ...

... do jasnej ciasnej co to za godzina wogóle ...

//idzie ktoś na Konopiansów, Ości itd do Guga w niedzielę ?
w sobotę jest pikieta w Zabrzu przeciwko katolizacji szkół ... gdyby ktoś chciał się przejechać, to ptać na PM

endless

mile popoludnie... " Ty coś piłes!?" : P
wieczorem NIBY przypadkiem poszlem na piwo i bylo fajnie : P
a teraz jeszcze posciemniam starym troche ze sie ucze i spaaaac ; ]

go_vege

no bo widzisz kamilu ja mam dobry węch Razz

nie narzekaj Very Happy

go_vege

aaach coż za meczący dzień.... szkola -> obiadek-> angielski-> filar -> koncert ostra....
ledwo weszla do domu totlanie padnieta a już za pol godizny musze wyjśc Hrm

jedyny plus dnia dzisiejszego to to ze na historii cala lekcje lezalam na nogach marty i magdy, na geografii cala godzine sluchclam muzyki i az sie zmeczylam .... aaaaach! spac!

Karina ;]

masakra ledwo żyję..właśnie wrociłam ze szkoły Hrm

każda minuta na lekcji ciągła mi się niemozliwie. Testu z ang nie było a reszta lekcji to pierdołowate nudy Razz

, ale jakoś zyje. I nareszcie jakiś normalny posiłek.
Jak dozyję to wybiore się z Michałem do plejady...dozyję Razz

RC-6180

Musisz dożyć, bo ja nie mam zamiaru sam jechać w obcy rejon... ledwo żyję, od 7 do 17,15 w garniaku, nogi do... mózgu mi wchodzą... eh i jeszcze wielkie turnee CT po Plejadzie... przeżyłem Łagr to przeżyję i Plejadę... Very Happy

Grażi

jak mnie takie coś irytuje ... Hrm

w niedielę chcę isć na koncert .. ale nie mogę .. dlaczego ? bo mam egzamin

... przecież i tak sięnie będe uczyć w niedzielny wieczór Hrm

...
eh... moze ja już marudzę .. ale to samo tyczy jutra rano . nie moge do Zabrza ... bo mam się uczyć .. ale jak tam nie pojade to i tak rankami się nie ucze bo nie ejstem w stanie po prsotu Very Happy

tak źle tak nie dobrze Razz

a dzisiejszy dzięń zaliczam spokojnie do udanych Razz

RC-6180

Jak już pisałem dzień skończyłem na kupnie nowego telefonu... co osłodziło mi trochę gorycz oblania próbnej matury z niemca, no ale nigdy orłem nie byłem z niemca... terach wielka jazda, z Nokią i przystosowywaniem jej do wymogów CT-618... i już sobie tapetę z klonem ustawiłem... jak wygląda, patrz obok tego posta, gdzie jest mój avat

go_vege

zajebisty, niepowtarzalny, genialny! i do tego przystojny.... ja pierdziele.... nawet sobie nei wyobrazam jak to mozliwe zeby tka szybko gadac, jaaaaaaaaaa dawno nie bylam na tak zajebistym koncercie. poza piosenkami ktre uwielbiam, ostr też fristajlował Very Happy

aaaaaa miazga.... nadwyraz zajebiście zajebiste.... aaach no i po koncercie dał mi butelke wody mineralnej Very Happy

aaaaaa i jeszcze jak sie klepnoł w czoło to jego pot na mnie spadł.... aaaach chyba sie nei bede myc przez tydzień ... heheeh Wink

przed ostrym grały jeszcze 4 zespoły/składy/pokemońskie 'coś' ale to byla taka beznadzieja ..... hehe.... pozatym malo co nie wyjebałam w pysk pewnym małym, krecącym dupeczkami dziewcznyką.. ale kurde.. az wole sobie tego nei przypominac Hrm

chociaz tak ogólnie ziomale byli okej i nei bylo z nimi zadnych problemów
koncert skończyl sie o pierwszej w nocy - zadnego autobusu, pociągu, tramwaju... poszłysmy z roxi na dworzec, kupiłysmy sobie po hamburgerze i zaczełysmy zastanawiac sie co dalej... dowiedizlysmy sie ze najblizszy pociag do sosnowca jedze o 4.. poczatkowo przerazila nas ta godzina ale zaraz przypomnilo nam sie ze ejst już po pierwszej.... a wiec 3 godiny na dworcu a puźnij na piechte do zagórza? hmmm ja tam w sumie bylam chetna na tą przygode.... 'byłysmy już razem na 2 woodstockach! musimy dac sobie rade!' zawsze tka mówimy w ciezkich sytuacjach Very Happy

ostatecznie roxi nie zgodizla sie czkac na dworcu te trzy godzinki, za to miła plan.. i to tkai ktry wypalił... Very Happy

podeszłysmy do policji i kazalysmy im zadzwonic do mamy roxany... zrobili jak kazalysmy - zadzwonil, opierdolili mame roxi ze szwedamy sie po nocy i musi po nas przychac Very Happy

podziekowałysmy i poszłysmy, hmm ludize dziwnie na nas patrzeli.... 2 siedzace na murku i wpieprzajace obżydliwe hambugrery małolaty... no i do tego chwile przed drugą w nocy... naszczescie udalo nam sie znalesc bezpiecnze mijsce i zadni bezdomni nas nie zaczepiali... a bylo ich sporo, zdecydowanie za dużo....
idąc w strone postoju taksówek spotkałysmy też faceta [hmmm kurwa, faceta? chuja pieprzonego] który machał sobie fiutem an srodku ulicy, o ja pierdole... znów mi sie agresor właczył, tak bym wzieła kamieni i trafila go tam gdzie dostac powinien... ale oddaliłysmy sie szybko... przyejkchal mama roxi, bez ani jednego slowa odwizła nas do domu... a znalazlam sie tam przed godziną 3....
rodzice nie byli zachwceni, zamast mnei pochwalic ze dojechlam do domu to oni jeszcze mili pretensje ze tka puźno Razz

hehehe.... ciekawa przygoda Razz

a panowie policjanci calkiem mili

RC-6180

Ciekawe czy mama roxi była zadowolona... Hrm

bo nie wydaje mi się aby była... a ja za 30minut wychodzę na mecz, ostatni mecz w tym sezonie... mam nadzieję, że będe się miło bawił na meczu... a jutro na działkę... Smile

będzie wypass, słoneczko, trawa (bez skojarzeń), koc i ... może ksiazką... Very Happy

Grażi

a ja dziś spędziąłm dzień weedług planów mojej Mam .. ale w sumie nie było tak źle .. wiem przynajmniej że nie będe mieć problemów z wyjzdem do Częśtochowy ...JOŁ ! Razz

a tam mnie jeszcze koncert czeka .. pozytywnie Razz

jutro jadę do Guga to sobie odrobię dzień dzisiejszy <jupi> Razz

Michał L

Wreszcie wróciłem na forum.
Święta miałem bardzo fajne Smile

W szkole wciąż sytuację mam nie uregulowaną ze wszystkich przedmiotów, a tutaj w środę zebranie chyba.
Kompa już mam prawie sprawnego, a niebawem będzie w pełni sprawny.
Tyle dni to powinienem walnąć jakiś większy wpis, ale jakoś nie chce mi się rozpisywać.

Karina ;]

A dziś popołudnie spedzone na meczu kosza na hali Very Happy

na poczatku słabo grali i nam trochę odwaliło ale to się pominie Laughing

ostatecznie jednak wygrali

spacerek po centrum metropoli, po mydle... jak widac po dni dzisiejszym to autobusy do wsi w soboty sporadycznie kursują Wink

ale mnie to osobiście nie przeszkadza Smile

ostatnio mam coś ze składnią problemy Razz

RC-6180

syndrom go... a zatrzymam resztę dla siebie Wink

... w pierwszych 3, kwartach (przypominając, że mecz kosza trwa 4 kwarty), MMKS opierdalał sięjakby wszyscy zawodnicy na Pogorii się opalali... aż z kumplem i z CT-617 i moim bratem zaczeliśmy perfidnie jakąś gazetę czytać i odziwo zaczęli trafiać i nawet wygrali ostatni mecz... hej hej Dąbrowa... gardło boli ale to nic...

Szczypka musi odejść... Wink

Później wizyta na Mydle, patrz większa wieś od Klimontowa Laughing

i powrót do domu o 21,50 i kolacja o 22,30 zajebiście Very Happy

endless

a ja dzis pierwsze polowe dnia pilem druga spalem...a trzecia [oO?] znowu pilem...
chociaz jakos tak wsrodku niezbyt pozytywnie...gryze sie z myslami i wogole...ehh

Nonpossumus88

w czwartek nie bylem na 1 niemieckim i na kartkowce hehe 3 nas w sumie nie poszlo i 2 dorwala babka i musieli pisac kartkowke hehehe a mnie nie dopadla ehh ale i tak masakre mam z niemca w pt była debata z komuszymi pomitami, żydkami i pół-żydkami no i MW:D hehe a potem piwko i sokiści pod filarem a dzisiaj pilismy FASBERGI<jupi> i wogole Very Happy

ehhh zycie jest ciezkie