Zielona Polana

endless

fajna 8nastka...wczsnie poszlem do domu [jakos przed1]...bo doszlem do wniosku ze nic zem nie juz nie bedzie i chce tylko isc spac Very Happy

troche przesadzilem z alkoholem chyba...bylo dobrze caly czas az tu nagle tak kolo 12 mi pierdolło lekko Very Happy

no ale sa +
1) nie wyjebali mnie pierwszy raz Very Happy

2) nie zrobilem nic wybitnie glupiego Very Happy

3) ...w zasadzie chyba wogole nie zrobilem nic glupiego Very Happy

Michał L

To ja takiej pewności czy coś głupiego nie zrobiłem nie mam. Bo większa świadomość do mnie doszła troche po 4, jak byłem w drodze do domu zaraz po opuszczeniu farmaconu, a przez pare godzin to nie wiem co się działo, ale chyba nie spałem, bo nie byłem jakoś bardzo senny jak już wracałem, wpierdolu też chyba nie dostałem ani mnie nie wyjebali, ale trudno, jak się przepija wódke piwem to widać tak się dzieje. Gorsza sprawa, że nie wiem kiedy tą świadomość zaczynałem tracić, ale chyba gdzieś koło 1. A zaraz jade na wieś i pewnie też będę pił, a wrócę jeszcze nie wiem kiedy środa, albo jeśli zostanę to jakiś późniejszy dzień.

go_vege

hehehe

'nocne tabasko wiec wrzuc na luz człowiek!' Very Happy

a do mnei na gg odezwala sie naszczescie roxi która szybko poprawila mi samopoczucie, zaprosila na ciasto [i tu niespodzianka.... było dobre! Very Happy

], spróbowałam także jej placków ziemniaczanych, niby byly dobre ale problem polegał na tym ze miały kolor cimno granatowy Very Happy

no coż.. ale roxi ufam ze mi nic zrobic zlego nei chce Razz

wypilysmy sobie piwko i wrocilam do domku Smile

naptepnie milam sie pouczyc angielskiego ale jak juz otworzylam slownik to zamast uczyc sie z ksiazki to szukalam tłumaczen albo sama tlumaczylam sobie piosenki tracy chapman.... jaaaaaaaaaa sa jeszcze bardzij cudowne niz wtedy kiedy wiedizlam tylko tyle ze ma smutne piosenki o miłosci Razz

no a teraz wstałąm i szukam w maturach z biologii zadan ktre mogłyby sie rpzydac do najblizszej klasówki Kwadratowy

pużnij angielski i moze powiedzimy z dziewczynami na zieloną do parku Smile

a jak nei to chbya bede siedzec i czytac wiersze rożewicza bo mam wreszcie caly tomik od roxi Smile

Rkn

dojebana 18nastka ale to co zrobiłem<uwaga oświadczenie> z pewną kolezanką z klasy nie było motywowane 3 piwami do nie wiem zdobycia, wygrania, tylko tym ze byłem najebany, ten zakład świadczył by o tym ze nie szanuje tej kolezanki a szanuje i to bardzo, wiec nie chce żadnych piw, nie zrobiłem tego dla nich

a tak ogólnie dojebana 18nastka, kinder u mnie spał, wyjebali kaliego zmat-infu bo lał na drzwi(ale oklep dostał), pobaunsowałem troche itp itp:)

Blabls

Genialna 8nacha Very Happy

Hehe szczególnie jak budze sie rano a Darek do mnie "dopuki sie nie przyznasz się że paliłaś, nie wyjdziesz z domu" na co wybchnełam śmiechem Very Happy

i odpowiedzialm "yhy ok... do jutrzejszej 18nastki". Ogólnie było baaaardzo śmiechowo Smile

Najlepsze hasła były z Tiną w kiblu Laughing

to przebiło już moje możliwości Very Happy

Jest jeden (-) za cholere nie pamiętam co działo się od 0:20 Razz

Murzyn

No fajnie było i pamiętam wszystko chociaż 7 piwek wypiłem. A do 8 mi ktoś peta wrzucił. Myśle że jutro powtórka. Hheheeh. A dziś pod filar o 17 pod Sosnowiczanką do wszystkich chętnych ogłoszenie. Razz

go_vege

eeeeeeeej kurde... DLACZEGO NIKT MI NEI PWOEDZIL ZE JEST DZIS 1 MAJA JAK JECHALAM NA ANGIELSKI? eeeeeh kurde no.... jak idiotka ciagne za drzwi a tu mi pan ochroniarz otwiera i mwoi ze dziś jest świeto na co ja malo co sie nie przewrócilam....
ale ejst jeden plus DZIŚ NA SIELCU GRA CARRANTUOHILL [czy jak sie to pisze Razz

] jade ja, roxi , marta i magda wiec jjesli ktos jest chcetny na koncert to sie zglaszac i trzeba sie jakos umowic... tylko problem jest w tym bo nei mam pojecia o ktrej oni grają Hrm

ale napewno cos meidzy 14 a 20 Hrm

jeeeest.. znalazlam KONCERT O 16.30 Smile

EDYCJA 22.20
hmm na koncercie bylo calkiem okej.. szkoda tylko ze cholernie padalo i praktycznie same z roxi skakałyśmy Very Happy

pużnij poszlysmy do mnie zrobilysmy pieczone ziemniaczki i mnie roxana pochwaliła ze dobre Very Happy

aaaaaach

no nareszcie ktos mi cos pozytywnego powedzil o moim kucharskim talencie

no a jutro maleo i indiosi... tylko szkoda ze sama chbya bede musila jechac Hrm

wrrrr....

endless

kurwa...szkoda ze o koncercie nie widzialem
dzien zbliza sie ku koncowi...przezylem wizyte w gosciach...
mialem duzo czasu na refleksje
jestem nastawiony do zycia maxymalnie pozytywnie Very Happy

tylko......kac tak mnie meczy ; /

Nonpossumus88

18stka była ostra .... okazalo sie jak sie rozochociła klasa hah ile parek,,,, no i nie tylko klasowych ale tez kolezanskich w sumie fajnie było...ale niektóre pary mnie zaskoczyły...niektore teksty rowniez(dla wtajemniczonych) popiłem troche:D wracałem kur...sam o 4.30 ........mialem gaz na twarzy kapa paliło do rana w sumie skóre..... no i towarzystwo bylo ostre kilka razy by sie pobiły rozne towarzystwa dresowe miedzy sobą...ale w sumei malo z tego widzialem:D bo bylem dalekoooo w lozy..... kurde zgubilem 2 gumki do wlosow:( byłem niezle mokry od piwa

a lidzie ochroniarze zwlekli po 4 rano bo spał w loży ale kulturalnie go budzili.....w 2 haha ja go probowalem wczesniej obudzić ale sie nie dalo,,,,,w sumei syf byl masakryczny w lożach:D no ....teraz next 18stka ...i znowu Farmacon....ciekawe jakie parki nam sie pokojarza znowu

p.s lidzia wrrr szarpałeś sie ze mną... Very Happy

go_vege

och.. jak mysle o tych przyszłych dniach to usmiech sam pojawia sie na twarzy
wtorek - angielski, pużnij chorzow [do ktrego jestem sakazana jechac sama, ale oczywiscie na miejscu mam swoich ziomów

] no i koncert łona, indiosi i maleo Very Happy

środa - jak narazie bez planów poza pakowaniem sie wieczorem
czwartek i piątek - wyjazd z samego rana nad jakies bajorko do domku magdy Very Happy

magda, marta, roxi i ja.... bedzie sie działo

sobota - od rana robie dredki jakiemuś kolesiowi
niedziela - zapewne odpoczynek i jakies 2 mocne dębowe na pożegnanie czasu wolnego Very Happy

Murzyn

Łona będzie?? O kurde. Szkoda że dziś a nie jutro. <Beczy> Razz

Karina ;]

Nareszcie jakaś normalna pogoda Very Happy

Turne po plejadzie a potem dżołk dnia w "albercie"...podchodzę do kasy a przede mną chłopak z takimi samymi zakupami (identyczne frytki i lift) nie zebym smiac mi sie chciało a on jakiś taki zmieszany a babka przy kasie tez sie dziwnie patrzyła Laughing

a i jeszcze koleżanka na widok zajętych przymierzalni "Szybciej, wychodzić"- takim oburzonym tonem. a tam jakas babka się wychyla i z wyrzutem na mnie się patrzy -"coś nie pasuje" a nasza reakcja wiadoma.. Laughing

Nonpossumus88

.a potem mówią ze mlodziez taka niewychowana.....hehe to ja spadam na next 18stke ......... ale cos czuje ze wroce wczesnie nie o 5/6 ale o 1/2...

p.s: ciekawe jak sie dzisiaj uksztaltuja parki nasze:D haha tylko ja pewnie znowu bede grzeczniutki

go_vege

mariusz.. ty jak zwykle

eh a ja wczoraj wybralam sie na indiosow i maleo... calkiem przypadkiem bylam tez na koncercie grammatika [tak sie to nazywa?

] i łony [czy jak to odmienic Razz

]... przed indiosami spotkalam rodiego z wooda no i tak juz z nim przesiedizlam na trawce do konca tych koncertów, troche tez sobie poskakalam na maleo i pojehclam do domu...
zauwazylam tez ze ziomale podłapali rastamańskie rytmy Very Happy

szkoda tylko ze jak poszlam sobie poskakac to ktos zaczol sie za mna drzec 'brudasy wypierdalac' no ale coż.... a ja myślałam ze to bedzie reggae z pozytywna wibracja rowniez po stronie publicznosci.. ale naszczescie bylo paru innych fajnych ludzi

jakis koles nagle sie do mnie odezwał ktrego ani chwili wczesnij nie widzilam i przepraszal ze stanoł mi na buta

jeeeeeeee pogadalismy troche i poszedł w pogo

spotkalam tez sporo dziewczyn z klasy roxi Kwadratowy

wrocilam do domku chwilke po 23 i poszlam spac Kwadratowy

EDYCJA 15.43
milena stoi na balkonie, trzyma w rekach patelnie - tak w stronie swiatła zeby sie wysuszyła
- wiesz... ja mysle ze tak to nawet w sredniwieczu nie robili ... - roxi...

EDYCJA 14.55
jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee jestem zajebista... sprzedali nam w minimalu bolsa i 10 piw Very Happy

teraz robimy z roxi ciasto Very Happy

- wiesz w takim tempie to to sie chyba przypali - Roxi
- a to sie może przypalic?! - Ja
w tle tabasko ostra jeeeeeeeeee Very Happy

Blabls

Ojjj czekan z niecierpliwością na następną 8nache Very Happy

Faaaanie było Very Happy

niepamiętam dokładnie ile wypiłam bo kochana koleżanka załatwiła mi karteczke jedną znalazłam, jedną dostałam Very Happy

i jeszcze kupowałam jakies Razz

ale było świetnie Very Happy

i sikanie w ciemnym kiblu Razz

Radio Zagłębie Sosnowiec ogłasza Rekrutację na Prezenterów i Prezenterki!
Jeśli jesteś kreatywną osobą i nie boisz się wyzwań - dołącz do zgranej grupy ludzi Radia Zagłębie Sosnowiec
Kontakt rekrutacyjny
e-mail: [link widoczny dla zalogowanych]
Gadu-Gadu: 8182111

kto się zgłosi ze mną???????

Murzyn

No fajnie było i chyba pobiłem rekord. Nie wiem. Bo najpierw wypiłem przed 4 piwa. Dwa przemyciłem do środka. Dostałem karteczke na piwo od Dymona i Patrycji i potem jeszcze po jednej od nich wysępiłem. Czyli miałem 4 karteczki z czego jedną zgubiłem ale mi Natalia dała swoją już pod koniec. Więc chyba 10 piw bo jedno piłem jak wracaliśmy autobusem albo tramwajem. Nie pamiętam. W sumie to sie narąbałem już tym dziesiątym piwem. Nie wiem Razz

RC-6180

29. kwiecień 06 (1 dzień)
Wyjazd na wiochę do Plinkenau, niedaleko Opplau... pogoda z dupy, deszcz, wilgoć...

wieczorem kumple wpada, Michał trzeba coś w czaszkę walnąć, tak z okazji twego przyjazdu, po czym zgodziłem się...
zeszliśmy do piwnicy, gdzie trzymał wino z głogu, samoróbka... no i obaliłem z 2,5 litra, i to by było na tyle, bo zgubiłem woątek. Wychodziliśmy z piwnicy na czworakach, zażygałem ławkę na dworze... bleh.... trzy razy wylądowałem w miale, raz w trocinach i wogóle zieloną kurtkę miałem koloru czarnego...

30 kwiecień (2 dzień)

Leje od samego rana, głowa boli, kac jak ch... olera. Nie chce mi się nic robić... o 10 zasypamia i wstaję coś koło 13, jem obiad i dalej w kimono... i tak do wieczora... a później się dziwię, ze spać nie mogę w nocy...

1 maja 06 (3 dzień)

Od rana w Breslau, zajebiste miasto, mówię wam, nie ma to tamto... chciałbym tam mieszkać... jak przyjechałem, to prawie bili rekord Guinnesa, w jednoczesnej grze na gitarach, grali kawałek J. Hendrixa hej joe... wypas wyszedł...

2 maja (4dzień)

Wizyta w Schlossbork (patrz. Kluczbork), kupno śrutu do wiatrówki, siodełka do roweru i w kieszeni lżej o 40 żłotych Hrm

ale przynajmniej było z czego strzelać... paczka zapałek z 40 metrów poszła się j... do wszystkiego strzelaliśmy z kumplem: puszki po piwie (wychylonem dnia poprzedniego), butelki, paczki po zapałkach, tubki po Pluszzz'u i inne dziadostwa...

3 maja (5 dzień)

od 13 w Opplau (Opole

) spacer po pięknym mieście, wypas ciepło... i oczywiście powrót wielki do cywilizacji, po w Plinkenau nie było zasięgu, cholera jasna, przez 3 lata stawiali nadajnik, a jak postawili to okazało się, ze jest on z Plusa Hrm

Karina ;]

jeżu nareszcie wrociłeś Very Happy

widzę, że łądnie się działo Laughing

nie komentuje Razz

RC-6180

ja też bardziej nie komentuję, starsi widzieli mnie w nieciekawym stanie, ale łba mi nie urwali, stwierdzili tylko, że to jest mój pierwszy i ostatni raz... więc jest dobrze... za jakiś trzas, znów z kumplem wypijemy, może na Boże ciało, albo na Wniebostąpienie NMP... Laughing

Grażi

właśnie wróciłam z Częstochowy ...
jejku było przepięknie ..
w niedzielę Hurt w Olsztynie
w sobotę grała Armia
w piątek na skłocie w Sosnowców byłam na Apatii
coś pięknego .. a po rodze same pozytywy .. no może pozatym że miałam raz schizę że wyląduje na dołku suką ale policjanci byli wporządku ... Razz

endless

a ja sobie chyba zniszczylem caly organizm tym chlaniem oO
napilem sie jedno piwo wlasnie i pali mi caly zoladek, przleyk i co sie jeszcze da Neutral

a ostatnia 8nastka srednia byla
najbardziej utwkil mi w pamieci czysty jak wyszlem gdzies kolo 2 sie przewietrzyc na dwor......jak on nieludzko pierdolil od rzeczy Neutral

Stykó

Wróciłem od babci... szalone zakupy w Zielonej Górze [kupiłem wszystko oprócz tego, co miałem kupić

trochę sportu [nareszcie!] czyli siatkowka z siostrą i nożna z bratem [jak na 5 latka to wymiata;]

no i sie nakomponowałem porządnie i jest sporo nowego materiału fajnego i jak kumpel skołuje program to sobie to nagram i zmontuje i będzie zajebiście

RC-6180

Dzień na duży +... najpierw biblioteka, później kilka godzin z CT-617... ojojoj działo się, działo... a po południu Basket mój kochay, jedyny, niepowtarzalny, grałem wreszcie od 5 tygodnii i nic mi się nie stało i noga mnie nie bolała, i nie boli i wogóle normalnie zajebiście jak nigdy dotąd... oczywiście dowództwo marudziło, ze niemieckiego nie uczę się wcale, ale mnie to wali co mówią starsi, robię to co lubię lubię robić to co kocham... Very Happy

Karina ;]

Zajebisty dzień Very Happy

Wszystko to co powyzej i jeszcze poznałam "na żywo" Murzyna Very Happy

(i tu pozdrowienia Razz

)

Grażi

spokojny dzień .. rano lekarz potem szkoła i czekanie aż się skończy bo warunki po prsotu w czasie matur były "cudne" eh... wypiłam sobie przed lekcjami jedno piwko zirytowałam się tylko że pomimo chęci nie potrafiłam się nim upić i tyle Hrm

eh ... dziwnie jest ... (dobra, muszę przestać pić bo się staczam coraz bardziej ...

)
hmm.. jutro jakiś wykład na temat trzeciego maja ... heh ... śmiesznie jest wogóle wokół nas Very Happy

nogę mam rozwaloną zaropiałą cała jestem posiniaczona .. wyglądam conajmniej biednie Smile

"a życie toczy toczy swój garb uroczy toczy toczy się los..."

endless

a ja bylem z marjuszem w katowitzach...posmialem sie z dziwnych ludzi : P
potem centrum i lans pod gimnazjum ; p
potem sen...i jedno piwo pod filarem ; ]
zyc nie umierac xD

Stykó

i nienawidzę guitar pro... a tego kogoś, kto wymyślił zapis nutowy, to bym za jaja powiesił... za ten jeden szczegół o nazwie "metrum", od którego trzeba zacząć, żeby sie nie spieprzyło... tylko dlaczego sie musiało spieprzyć jak już całe intro było napisane?? Arghhhhh....

RC-6180

Ojojoj widzę Stykó, że ładnie się bawisz... ja od rana próbuję zagrać "Hey Joe" Hendrixa i narazie jakoś dziwnie mi wychodzi... jeszcze próbuję Akuratów "Droga długa jest", ale nie wiem jak chwycić akord D5 i F5 (szukałem wszędzie i nie ma takich akordów), a tekst piosenki wraz z akordami z oficjalnej Akurató ściągnałem.... zagadka nieśmiertelności jak dla mnie... może to da się zagrać D7 i F7... trzeba będzie pokombinować

A w samo południe na Zielonogórska Center (lub Garden, jak kto woli, ale ma brzmieć jak w NBA) mecz w kosza... stała ekipa Very Happy

Stykó

czyżbyś miał zamiar pobić rekord Guinessa? Ja też ostatnio pograłem Hey Joe

A ta cała zabawa to dlatego, że nie udało się skołować programu do nagrywania i miksowania, tak bym siedział i bawił się w mastering właśnie, ale niestety...

a z guitar pro przynajmniej mam w .midi... zawsze coś jest, no i od razu taby i nuty zapisane... można będzie potem aranżacje robić łatwo

Grażi

matury .. eh... czekanie końca .. i wyswobodzenie się z eskapady wykładowaej .. noga mnie tak boli że na tym wykładzie chyba bym zdechła Hrm